Pierwszy z protestów odbył się pod koniec grudnia 2023. Jego organizatorem był Stanisław Milewski, dotychczas strajkujący pod sądami, nie tylko w Ostrowi Mazowieckiej, ale także w różnych częściach Polski. Dołączyli do niego m.in. Dawid Wilczewski, Jacek Wilczyński czy Krzysztof Swaczyna.
Jak informowaliśmy w styczniu br., zdaniem protestujących obecny burmistrz miasta otoczył się swoimi ludźmi, co doprowadziło do znaczących nieprawidłowości. Zarzucali mu nieuczciwe praktyki, niegospodarność i kumoterstwo. Wedle nich, w Ostrowi panuje nieuczciwość i faworyzacja jednych podmiotów nad drugimi. Dodatkowo zarzucili Bauerowi powiązania z prokuraturą.
W związku z zarzutami, na stronie Urzędu Miasta Ostrów Mazowiecka pojawiło się oświadczenie burmistrza, w którym zarzeka się on, że wszystkie oskarżenia o nieprawidłowe działania są nieprawdziwe. Wskazuje, iż podczas demonstracji głoszone były oskarżenia o nieuczciwe praktyki, niegospodarność i kumoterstwo, które uważa za znieważające dla dobra imienia urzędu oraz potencjalnie przestępcze. W rezultacie złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, co skierowało uwagę policji i prokuratury na sprawę. Treść pisma znajduje się poniżej:
Oświadczenie
W związku pojawiającymi się w przestrzeni publicznej nieprawdziwymi informacjami dotyczącymi mojej osoby, co do rzekomego nieprawidłowego pełnienia funkcji Burmistrza Miasta Ostrów Mazowiecka, głoszonymi przez p. Stanisława Milewskiego i p. Jacka Wilczyńskiego podczas demonstracji publicznych prowadzonych przed Urzędem Miasta, oświadczam iż zaprzeczam, bym przy wykonywaniu obowiązków i podejmowaniu decyzji dotyczących funkcjonowania naszego Miasta miał się kierować prywatnymi sympatiami czy antypatiami, bym działał w interesie jednych i z krzywdą dla innych, bym tolerował kumoterstwo czy wręcz zatrudniał w Urzędzie przestępców, bądź bym przyjmował korzyści majątkowe w zamian za udzielanie zamówień publicznych. Tego rodzaju publicznie głoszone wypowiedzi uznać należało za znieważające dobre imię urzędu, który pełnię, oraz wypełniające znamiona czynów przestępnych. W tych okolicznościach złożyłem zawiadomienie o możliwości popełniania przestępstwa, a obecnie czynności prowadzi Policja i Prokuratura.
O rozwoju sytuacji będę Państwa informował.
BURMISTRZ
Jerzy Bauer
Na informację podaną przez burmistrza, zareagował Stanisław Milewski. Skomentował oświadczenie zamieszczone na fanpage'u miasta w serwisie Facebook. Organizator manifestacji, zarzucił Jerzemu Bauerowi próbę zastraszenia. Podkreślił, że jego działania i wypowiedzi podczas protestów oparte są na prawdzie i jego dziennikarskich ustaleniach. Aktualnie komentarze są niewidoczne, dlatego poniżej umieszczamy komentarz Milewskiego (podany korekcie stylistycznej):
Odnosząc się do oświadczenia pana Bauera, informuję że to co mówiłem na dotychczasowych manifestacjach, jest prawdą powziętą w wyniku moich działań dziennikarskich. Nie dziwię się panu Jerzemu, że próbuję mnie - Stanisława Milewskiego - jak i Jacka Wilczyńskiego zastraszyć, lecz panie Jerzy - to daremny trud. Zapomniał pan oświadczyć, że przeciwko panu Prokuratura Rejonowa w Ostrołęce prowadzi śledztwo. Mam nadzieję, że tak autentycznych dowodów nie zamiecie pod dywan. Jak pan Jerzy uważa, że znowu może uda się użyć pana Pieńkowskiego, sędziego sądu w Ostrołęce, aby skazał mnie - Stanisława Milewskiego - i Jacka Wilczyńskiego, to oświadczam, że wykorzystam wszelkie możliwe drogi prawne w Rzeczypospolitej Polskiej, by następnie zwrócić się do europejskich Trybunałów Sprawiedliwości.
Ponieważ niedopuszczalnym jest, aby dziennikarz w wolnym kraju demokratycznym, jakim jest Rzeczpospolita Polska, był szykanowany, skazywany za mówienie prawdy. Obowiązkiem dziennikarza jest - przypominam - dociekanie prawdy i informowanie o niej opinii publicznej, co zresztą czynię na swoich manifestacjach. Nie mogę patrzeć na krzywdzenie dzieci w Ostrowi Mazowieckiej i obywateli, którzy płacą za ciepło najwięcej w Polsce. Dodam jeszcze, może żartobliwie, że jak pan chce informować opinię społeczną o postępach w sprawach, to uważam, że zasadnym byłoby na wszelki wypadek zaopatrzyć się w karty telefoniczne, ponieważ w Przytułach czy Czerwonym Borze osadzeni nie mają dostępu do komórek, a do aparatów telefonicznych na korytarzy, które działają właśnie na kartę telefoniczną..
W dalszej części komentarza, Milewski poinformował, że kolejny protest odbędzie się 4 kwietnia 2024 o godz. 10:00. Wyraził chęć debaty i konfrontacji swoich ustaleń z włodarzem miasta. Zaprosił do udziału mieszkańców miasta, tych popierających działania burmistrza, jak i wyrażających niezadowolenie, a także neutralnych obserwatorów. Wśród poruszanych tematów mają się znaleźć sprawy budżetowe, finansowe oraz organizacyjne miasta, m.in.: budowy Muzeum Dom Rodziny Pileckich, dzielenia środków finansowych na kluby sportowe, konkursów na dyrektorów placówek oświatowych, połączenia ZGK i ZEC-u czy wydatków i zarobków.
Trwający konflikt może nie pozostać bez wpływu na życie mieszkańców Ostrowi Mazowieckiej. Rosnące zainteresowanie sprawą może przynieść dalsze napięcia w nadchodzących dniach. Do sprawy, jej dalszych ustaleń i rozstrzygnięć, wrócimy.
Zdjęcie poglądowe. Źródło: Pixabay
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.