Na jubileuszowe zawody przybyły rodziny zawodników, a także władze miasta i kierownictwo MOSiR-u: wiceburmistrz Jerzy Pawluczuk oraz dyrektor Leszek Mościcki. Prezes Radosław Grabowski przypomniał historię klubu, przez który przez te lata przewinęło się kilka tysięcy ostrowskiej młodzieży.
Początki karate w Ostrowi sięgają roku 1981. Zaczęło się od sekcji utworzonej przy TKKF, w której pierwsze treningi prowadził instruktor z Ostrołęki. Wkrótce zastąpili go: Roman Bogacki i Janusz Gołąb. Nowa konkurencja spotkała się z dużym zainteresowaniem ze strony młodzieży. Pierwsze zajęcia prowadzone były w salach gimnastycznych Liceum Ekonomicznego i Ogólnokształcącego. Po piętnastu latach (1996 r.) sekcję przekształcono w istniejący do dzisiaj Ostrowski Klub Kyokushin Karate. Jego prezesem zostaje Radosław Grabowski. W Klubie aktywnie działają także: Tomasz Marcjaniak, Zbigniew Wójcicki, Tomasz Marczyk, Łukasz Ptak. Przybywa też coraz więcej chętnych do uprawiania tej dyscypliny i dzisiaj Klub liczy już ponad 120 członków. Średnia ich wieku wynosi 8-12 lat, ale są także sześciolatki jak i osoby już koło czterdziestki. Powstała także sekcja w Broku. Zawodnicy z Ostrowi z powodzeniem biorą udział w zawodach na szczeblu makroregionu, a także krajowym. Klub jest członkiem Polskiego oraz Okręgowego Związku Karate, jego instruktorzy biorą regularny udział w szkoleniach i zgrupowaniach, miedzy innymi w Międzynarodowym Wschodnioeuropejskim Obozie Kyokushin. Ostrowski klub karate to jednak nie tylko treningi i zawody. – Z uwagi na zainteresowanie rodziców tym co robią ich pociechy w Klubie, staramy się stworzyć rodzinną atmosferę – mówi Radek Grabowski. – Normalnym jest u nas widok ćwiczących wspólnie rodziców i dzieci. Ponadto organizujemy wspólne kuligi czy też biwaki sportowo rekreacyjne, podczas których prowadzone są zajęcia z profilaktyki uzależnień. Jest to, jak twierdzi prezes Grabowski, jedna z form realizacji misji Klubu aby poprzez sport odciągać młodych ludzi od patologii.Podczas VII Gwiazdkowego Turnieju Karate, Klub podziękował za zainteresowanie i pomoc ze strony miejskich władz samorządowych w sposób nieco dalekowschodni, jak zresztą przystało na tę dyscyplinę. Wiceburmistrz Jerzy Pawluczuk i dyrektor MOSiR-u Leszek Mościcki otrzymali efektownie się prezentujące, repliki samurajskich mieczy katana
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.