Ocalić od zapomnienia

Ocalić od zapomnienia pod takim hasłem odbyła się pierwsza w historii Szkoły Podstawowej Nr 1 wieczornica. Członkowie koła polonistycznego pod kierunkiem p. Alicji Brzostek przygotowali wieczór poezji Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego.
Sala gimnastyczna zamieniła się w kawiarniany lokal, gdzie przy stolikach w blasku świec i lampek nocnych zasiedli uczniowie, ich rodzice, nauczyciele i harcerze.
Symboliczna dekoracja w postaci portretów K. I. Gałczyńskiego, świec i czerwonej róży wyrażała szacunek i hołd uczniów dla wielkiego twórcy: poety – cygana, wesołka, który stworzył indywidualny wzór liryki prostych wzruszeń, liryki groteskowej i patriotycznej. Uczniowie z klas piątych i szóstych recytowali utwory Gałczyńskiego poczynając od wierszy opiewających uroki spraw powszednich, życia rodzinnego, przyrody, codziennych zajęć.
W drugiej części wieczoru nie zabrakło humorystycznych utworów i scenek z „Teatrzyku Zielona Gęś”. Szczególnie rozśmieszyła widownię scenka „Biurokrata na wakacjach” w wykonaniu Adama Dąbrowskiego i Piotra Stróżka, „Ballada o trzęsących się portkach” w wykonaniu Kingi Pochmary i „Pomnik studenta” w wykonaniu Katarzyny Błoch i Magdy Dębińskiej.
Trzecia część wieczornicy wprowadziła widownie w nastrój romantyczny. Młodzi recytatorzy zaprezentowali wiersze o miłości, uniesieniach i rozterkach ludzie zakochanych, np. „Rozmowa liryczna” w wykonaniu K. Błoch i A. Dąbrowskiego, „Wyspy szczęśliwe” w wykonaniu K. Dąbkowskiej.
Tego wieczoru nie zabrakło również muzyki. Tematykę każdej części zapowiadały utwory muzyki klasycznej i towarzyszące im „mruczanki” chóru pod kierunkiem p. Katarzyny Trentowskiej. Melodię do wiersza „Romans” skomponował i sam wykonał przy akompaniamencie gitary Bartek Brzozowski.
Niezapomniane wrażenie na słuchaczach wywarła Klaudia Dąbkowska, która zakończyła wieczornicę pięknym i mocnym śpiewem utworu „Ocalić od zapomnienia” do muzyki Marka Grechuty. Mam nadzieję, że dzięki temu wieczorowi udało się ocalić od zapomnienia perełki bogatej twórczości K. I. Gałczyńskiego. Zachwyt dość licznej publiczności świadczy o tym, że w dobie komputerów i Internetu jest mimo wszystko zapotrzebowanie na tego typu imprezy.