Największą popularność przyniosła mu główna rola w kultowym filmie "Miś" Stanisława Barei, w którym wcielił się w postać prezesa klubu sportowego, Ryszarda Ochódzkiego. Tym był również współautorem scenariusza do tego dzieła. Pamiętamy go także jako pasażera bez biletu w "Rejsie" Marka Piwowskiego, a jego występy w kabaretach, takich jak Dudek, uczyniły go legendą polskiej sceny satyrycznej.
Jego humor nie tylko bawił, ale także komentował rzeczywistość - zarówno tę PRL-owską, jak i współczesną. Tworzył niezapomniane skecze, takie jak "Ucz się Jasiu", oraz scenariusze do innych filmów Barei, w tym "Rozmowy kontrolowane" i "Ryś".
Stanisław Tym był również znaczącą postacią w świecie teatru. W latach 80. pełnił funkcję dyrektora Teatru Dramatycznego w Elblągu, a następnie reżyserował w warszawskich teatrach Rampa i Powszechnym. Jego sztuki i występy wyróżniały się wnikliwym spojrzeniem na rzeczywistość i doskonałym poczuciem humoru.
Tym angażował się także w sprawy polityczne i społeczne. W 1976 roku podpisał list protestacyjny przeciwko zmianom w Konstytucji PRL, co ściągnęło na niego represje ze strony władzy. Mimo trudności pozostał wierny swoim przekonaniom i artystycznej niezależności.
Mieszkańcy gminy Małkini Górnej jak i całego powiatu ostrowskiego są dumni, że tak wybitny człowiek urodził się na naszych ziemiach. W wywiadach często podkreślał miejsce swojego urodzenia.
Śmierć Stanisława Tyma to ogromna strata dla polskiej kultury. Pozostawił po sobie bogaty dorobek - pełen humoru, błyskotliwości i odwagi - który będzie inspirował kolejne pokolenia. Dziś żegnamy nie tylko wielkiego artystę, ale i człowieka, który uczył nas śmiać się i patrzeć na rzeczywistość z przymrużeniem oka.
Zdjęcie poglądowe. Źródło: PAP/Ireneusz Sobieszczuk
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.