To była już osiemnasta premiera naszego teatru. Upłynęło pięć lat od premiery pierwszego spektaklu "Na wyspie", z udziałem Rafała Swaczyny i Marka Bożykowskiego. Teraz znów zagrali razem. Tym razem w spektaklu "Nihil obstat". To opowieść o dwóch więźniach i ich różnicach w rozumieniu życia. Spektakl raczej psychologiczny, ale ma dużo wspólnego z "Na wyspie", czy "Bitwą na szczycie", miłośnicy tych dwóch spektakli będą z nowej premiery zadowoleni. Ze Swaczyną i Bożykowskim zagrał jeszcze Piotr Trentowski oraz Dawid Pachowski. Spektakl jest zachowany w klimacie wieziennym, jedynie dekoracja zostawia trochę do życzenia, ale trzeba pamiętać, że to teatr. Za stroje, należy się pochwała. Muzyka idealnie pasuje do przestawianych realiów i współdziała z akcją na scenie. Rozwiązanie oświetlenia również zaskakuje, w szczególności zamontowana surowa żarówka na środku sceny lekko rozświetlająca scenografie w czasie krótkich przerw robi na widzach wrażnie. Daje ona poczucie przemijania czasu w sztuce. Ogólnie spektakl robi dobre wrażenie, na pochwałę zasługuje Marek Bożykowski za wspaniałą zbudowaną postać oraz Rafał Swaczyna za prowadzenie całej akcji na scenie od samego początku do końca sztuki dzięki dobrze zagranej roli. Rafał Swaczyna wcielił się w rolę więźnia, który chce uciec z celi. Na naszych oczach widzimy przemiany postaci, jej problemy oraz próby ucieczki.
Spektakl wszedł do repertuaru i już od kwietnia będzie można go oglądać na deskach naszego ostrowskiego teatru.