To co się działo w niedzielny wieczór na Scenie Kotłownia jest nie do opisania. Kabaret Zygzak przyciągnął na swój pokaz komplet publiczności, organizator musiał dostawiać krzesełka. Kabaret Zygzak przyjechał do ostrowi z nowym programem zrealizowanym w nowym składzie. Do zespołu doszedł Olo oraz przedstawiciel płci pięknej Gosia – co było zupełnym zaskoczeniem dla osób pamiętających sztandarowy utwór kabaretu - „Zygzak Kabaret, chłopaków pare”. Ze stałego składu pojawił się oczywiście Irek oraz Grzesiek pochodzący z Małkini. Najwięcej śmiechu było w skeczu o spółdzielni mieszkaniowej. Kabaret nawiązał kontakt z publicznością, gdyż cała publiczność była po prostu reprezentacją mieszkańców spółdzielni. Często widzowie byli zapraszani na scenie, np. do nauki tanga.
Nikt nie mógł być obojętny na komiczne wykonanie skeczy, brawa było słychać co chwila, często zespół nie mógł kontynuować pokazu ze względu na nieustające oklaski. Śmiech w pewnej chwili udzielił się również wykonawcom, co potęgowało zadowolenie publiczności i kolejne brawa. Aż miło było popatrzeć, jak potrafi się bawić nasza ostrowska publiczność. Kabaret bisował aż cztery razy, dlatego część skeczy została powtórzona z poprzednich programów. Najważniejsze, że publiczność wyszła z teatru bardzo zadowolona i potwiedziła fakt potrzeby takich imprez w naszym mieście.
Jednak to nie był jeszcze koniec atrakcji, Kabaret oraz organizator imprezy zaprosił publiczność na spotkanie z wykonawcami do Restauracji „Ratuszowa”. Tam widzowie mieli okazję porozmawiać z kabaretem osobiście przy kawie i herbacie. Na spotkanie przyszło około trzydziestu osób, co było miłym zaskoczeniem dla organizatorów. Osoby, które zdecydowały się na przybycie do restauracji otrzymały pamiątkowe pocztówki od kabaretu z autografami. Również wszyscy obecni podpisali się na pamiątkę kabaretowi. Cała impreza zakończyła się około 23.00 i całaść można zaliczyć do udanej imprezy.