Gospodarze po wysokiej przegranej w Ostrowi, w rewanżu u siebie postawili dużo wyższe wymagania. Dodatkowo zmotywowani wcześniejsza wygraną na własnym parkiecie z LA Basket W-wa, zagrali bardzo agresywnie i z wiarą w możliwość kolejnej wygranej.
Sokół był jednak zespołem lepszym. Od początku uzyskał kilku punktową przewagę, jednak nie na tyle wysoką, by od razu wskazać zwycięzcę meczu. Koszykarze z Nadarzyna dobrze bronili i umiejętnie grali w ataku. Sokół grał trochę nie równo, potrafiliśmy uzyskać kilkunasto punktową przewagę , by potem pozwolić przeciwnikowi na jej zmniejszenie do 5 - 7 punktów.
W naszym zespole z różnych powodów nie mogło zagrać kilku zawodników. Z tego powodu staraliśmy się oszczędzać siły, kontrolować grę, a wynik na swoją korzyść rozstrzygnąć dopiero w ostatniej kwarcie. Tak też się stało. W ostatniej części meczu na parkieci dominował już tylko jeden zespół. Rywale nie potrafili sobie poradzić z naszą obroną. Bardzo dobrze zagraliśmy w ataku, uzyskując nawet 26 punktowe prowadzenie. Wiadomo było że tego meczu napewno już nie przegramy.
Ostatecznie OKK Sokół pokonał na wyjeździe GLKS Nadarzyn 83:64.
GLKS NADARZYN - OKK Sokół 64:83
(16:16) (14:19) (21:24) (13:24)
Punkty dla Sokoła:
Artur Zadroga - 18
Grzegorz Helcbergiel - 0
Przemysław Gadaliński - 8
Paweł Skarpetowski - 4
Jacek Kuchciński - 0
Piotr Barszcz - 19
Paweł Mazurek - 2
Bartłomiej Pieńkowski - 7
Łukasz Ryfa - 27
więcej informacji na stronie klubowej:http://www.okksokol.09.pl
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.