"Czy zwykły grób jest mniej wartościowy i można na niego śmiecić?" pyta czytelniczka Ostrowskiego Portalu Internetowego w przesłanym e-mailu do redakcji.
"Dzień 1 listopada, kojarzy nam się z wizytą na cmentarzu, aby odwiedzić groby swoich bliskich, którzy odeszli już z tego świata. Ale to co zobaczyłam osobiście w niedzielę i w poniedziałek zbulwersowało Mnie bardzo. Dlaczego nie zostały wywiezione kosze pełne śmieci? Dlaczego nie posprzątano wokół nich?" - Kontynuuje Pani Bożena.
Postanowiliśmy zbadać sprawę i w czasie procesji 2 listopada zjawiliśmy się na cmentarzu z aparatem w miejscu, który wskazała Pani Bożena. Oczom ukazał się bardzo przykry i bulwersujący widok - o otaczający pomnik płotek opierała się sterta śmieci. Na myśl w takiej chwili przychodzi wiele refleksji - gdzie szacunek dla zmarłych? Czy nikt nie widzi, że symbol religijny (krzyż) stoi w śmieciach?
Pani Bożena opiekuje się grobem swojej prababci, która zmarła podczas wojny w 1940 roku. Nie pierwszy raz przychodzi jej walczyć ze śmieciami otaczającymi grób jej prababci. Kilka lat temu gdy nie było jeszcze metalowych koszy, śmieci były wysypywane na gromadę, a później podpalane. W wyniku jednego z takich działań płotek otaczający grób został nadpalony. Zostało to opisane w lokalnych mediach, po czym pojawiły się wspomniane metalowe kosze.
Kiedy zjawiliśmy się 2 listopada na cmentarzu odbywała się właśnie procesja. Kosze stały niemalże puste, ale śmieci, które rozsypane były wokół nich nikt nie posprzątał. Jedynie w okolicach głównej bramy od strony ul. Cmentarnej wokół koszów panował nieskazitelny porządek. Trudno nie odnieść wrażenia, że przebiegająca tamtędy trasa procesji miała na to decydujący wpływ.
Czy dbanie o powierzchowny wizerunek, jest istotniejsze niż szacunek dla zmarłej, jej rodziny, a także szacunek dla symbolu religijnego?
Czasami ciężko zrozumieć tym, których sprawa nie dotyczy, czym jest modlenie się przed grobem, który otacza sterta śmieci. Czy jednak w kraju katolickim, gdzie większość Polaków to osoby wierzące, godzi się by poświęcony krzyż stał w śmieciach? Ani kościół, ani służby porządkowe, ani zwykli przechodnie, którzy śmieci wyrzucają nie zareagowali na to co się dzieje. Czy stać nas bronić krzyża pod Pałacem Prezydenckim, a nie stać nas o dbałość o symbol religijny w dni codziennie i te szczególne jak święto zmarłych?
Być może brak tu było fleszy aparatów i szklanych obiektywów kamer. Czy jednak teraz gdy sprawą zajęły się media Pani Bożena może liczyć na szacunek dla swojej zmarłej prababci i będzie mogła ze spokojem oddać jej hołd w przyszłym roku w święto zmarłych? I czy nie będzie musiała pytać:
"Gromady śmieci zawalą ten grób całkowicie, czy go jeszcze odnajdę?"
Do rozwiązania problemu wystarczy odrobina woli. Nie trzeba wielkich nakładów pieniężnych i rozbudowanych planów. Czasami wystarczy ogrodzenie, a innym razem jeden kurs opróżniający kosze więcej. Niech jednak nad tym pomyślą ci, którzy za porządek na cmentarzu odpowiadają.
Za rok nad grobem prababci Pani Bożeny zjawimy się ponownie.
Fot. A.P.
Komentarze
Dodano: 4 listopada 2010 15:50, (nokia69)
brudasy i tyle...
Dodano: 4 listopada 2010 21:32, czarnyy (czarnyy)
Dziwny widok - kontener wygląda na zupełnie pusty a obok sterta śmieci...
Dodano: 6 listopada 2010 18:32, (martin0165)
co kraj to obyczaj , w naszym kraju to NORMA
Dodano: 7 listopada 2010 19:05, (bittersweetgirl)
no bez przesady jak można zrobić taki burdel przy grobie.
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.