Z roku na rok poziom zawodów rośnie, mimo, że jest to tylko wewnętrzny turniej. - przekonywał trener karateków Radosław Grabowski.
W turnieju w roli widzów chętnie uczestniczyli rodzice, babcie czy wujkowie młodych karateków. Starsi koledzy, którzy w zawodach nie brali udziału wcielili się natomiast w rolę sędziów.
Poza pamiątkowymi dyplomami, wszystkie dzieci otrzymały mikołajkowe upominki.
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.