Mafia? To dopiero początek!

Dodano: 7 lutego 2011 17:44, Autor: Izabela Sochocka

Ostrovia Parody Makers opowiadają o tym, kim są i co łączy ich z ostrowską mafią, oraz zapraszają na zbliżającą się premierę swojej najnowszej produkcji: pełnometrażowego filmu "The Illuminati".
Ostrovia Parody Makers, czyli ostrowska ekipa filmowa, to aktualnie ośmioro młodych ludzi: Adrian Jaszczak, Mateusz Lotka, Marek Ogrodnik, Wiktor Reluga, Mariusz Rurka, Kamil Siwek, Michał Stachacz i Angelika Śladewska. Działają od 2008r., a na koncie mają już kilkanaście krótszych bądź dłuższych produkcji filmowych i muzycznych, jedną wydaną płytę oraz łącznie ponad 85 tysięcy odsłon na YouTube.

- Skąd pomysł na założenie takiej właśnie grupy? Zazwyczaj słyszy się o zespołach muzycznych, teatralnych - a Wy postanowiliście kręcić filmy!

- A.J.: Początek był banalny: nudziło nam się po szkole, a wcześniej nieraz widzieliśmy na YouTube, jak powstają różne filmiki, na przykład parodiujące grę Counter Strike. Gracze dzielą się tam na grupy i walczą ze sobą, jest konflikt terrorystów i antyterrorystów? Z czasem zaczęliśmy się zastanawiać, czy nam nie udałoby się zrobić czegoś podobnego. Pomyśleliśmy, że spróbujemy - i zobaczymy, co wyjdzie. Oczywiście nikt specjalnie nie wierzył, że może się udać. Wreszcie, we czterech, komórką - w beznadziejnej jakości i bez żadnego przygotowania - nakręciliśmy nasz pierwszy materiał. Zajęło nam to ponad 5 godzin! A później byliśmy zaskoczeni, że wyszło tak "dziwnie krótko" - raptem siedem minut jako takiego filmu, który wrzuciliśmy na YouTube. I tak poszło.
- M.O.: Najbardziej ciekawiły nas reakcje ludzi.

- I jakie były?

- A.J: Co ciekawe - bardzo pozytywne! Wszyscy byli zszokowani, że w ogóle coś z naszej spontanicznej akcji wyszło. Mało tego - nawet dawało się oglądać (śmiech) i liczba wyświetleń rosła. Opinie były naprawdę motywujące!
- M.O.: Najbardziej podobał się pomysł, bo wykonanie - jak już mówiliśmy - pozostawiało wiele do życzenia. Ale sam pomysł naprawdę chwalono.
- A.J.: Następnego dnia przyszliśmy do szkoły i okazało się, że wszyscy już wiedzą (śmiech), mają nasz film na komórkach i w komentarzach przeważa jednak uznanie, że wyszło nam "całkiem, całkiem". Pomyśleliśmy, że warto kontynuować i tak w wyniku kolejnego zrywu wymyśliliśmy nazwę, i oficjalnie założyliśmy grupę Ostrovia Parody Makers.

- Jak popularne jest to, co robicie? Znacie podobną grupę działającą w okolicy?

- A.J.: W Polsce na pewno trochę takich ekip jest, chociaż w żaden sposób się z nimi nie kontaktujemy, natomiast blisko Ostrowi - raczej nikogo podobnego nie ma.

- I dlatego wy musieliście zacząć?

- A.J.: No tak, zdecydowanie możemy powiedzieć, że poszliśmy w nieznane (śmiech).


Idoli czy wzorów, które by naśladowali, nie mają - chcą iść własną drogą. Swoje filmy tworzą skrupulatnie od podstaw i traktują tyle spontanicznie, co indywidualnie. Nie przeszkadza to jednak w dołączaniu licznych, czasem mocno żartobliwych aluzji do powszechnie znanych wytworów kultury masowej.

- A jak z reakcjami na przykład nauczycieli? Szybko dowiedzieli się o waszych oryginalnych zainteresowaniach?

- A.J.: Tak, dość szybko. A reakcje, trzeba przyznać, były różne.
- W.R.: Bardzo różne (śmiech).
- A.J.: Pojawiały się głosy bardzo skrajne: jedni chwalili, drudzy znowu mówili wprost, że "przynosimy hańbę szkole". Na szczęście tych dobrych opinii było więcej - dlatego nie przejęliśmy się za bardzo.

- W szkole również wystąpiliście: 22 marca 2010r. na Turnieju Klas Trzecich przedstawiliście "Test opóźnienia".

- A.J.: To był właściwie przypadek - każda klasa coś przygotowywała, więc i my się zgłosiliśmy. Jednej pani chyba jednak do tej pory nie udało nam się przekonać?


Młodzi pasjonaci zgodnie przyznają, że dużą przeszkodą w tworzeniu filmów jest kalendarz. Od września do czerwca - wiadomo - obowiązki szkolne, zaś w wakacje - ktoś wyjedzie w jednym terminie, ktoś w innym? Pogodzić zajęcia ośmiu osób nie jest łatwo.

- A.J.:Wiadomo, to nie praca, za którą dostaje się pieniądze, a mimo tego wymaga pełnego zaangażowania i czasem naprawdę dużego poświęcenia. Jak każde hobby przynosi jednak nieopisaną satysfakcję! I wpływa na całe "normalne" życie - dziś już nie umiem obejrzeć filmu w telewizji bez zastanawiania się, jak realizacja danej sceny wyglądała od strony technicznej, czy dałoby się to zrobić u nas, jak by to wyglądało? Zawsze na przykład chcieliśmy nagrać pościg samochodowy, mieć dobre sceny walki? No i - oczywiście - stworzyć obraz z prawdziwego zdarzenia.

Brak czasu to jednak drobiazg wobec naprawdę istotnych zmartwień, takich jak budżet.

- A.J.: Podczas nagrywania "Mafii" musieliśmy np. zamawiać pistolety i kupować taśmy, którymi następnie oklejaliśmy własnoręcznie zrobione kije bejsbolowe (to też w ramach oszczędności). W nowym filmie mamy jeszcze więcej wydatków, a pieniędzy jest mało. Budżet jest naszym największym problemem, bo oznacza również brak sprzętu (to, co kupiliśmy niedawno do "The Illuminati", to i tak jest mało, jeśli chcemy nagrywać pełnometrażowe filmy) i studia - gdybyśmy mieli pieniądze, pewnie ktoś zgodziłby się udostępnić nam odpłatnie jakieś prywatne miejsce.

- Czujecie się w Ostrowi zauważani z racji bycia i działania w OPM?

- M.O.: Może bez przesady z zauważaniem, ale rzeczywiście zdarza się, że na ulicy podchodzą nieznajomi ludzie i mówią "Super film, dobra robota!"?
- K.S.: ? że mafia ostrowska idzie? (śmiech)
- A.J.: ?ogólnie możemy odczuć, że trochę osób nasze prace jednak oglądało.

Centrum miasta, środek dnia. Trzech młodych ludzi w garniturach naprzeciwko trzech dresiarzy z kijami baseballowymi. Członkowie mafii w ułamku sekundy wyciągają pistolety i strzelają. Znikają, nim ofiary zdążą upaść na ziemię? Tak, to fikcja, ale zaczerpnięta nie z hollywoodzkiej superprodukcji, a z "Mafii" autorstwa Ostrovia Parody Makers. Zamknięty w budżecie?50 złotych film opowiada o walce tytułowej organizacji z dwoma gangami, które poprzez jej zniszczenie chcą przejąć "władzę" w mieście. Akcja rozkręca się, gdy do mafii postanawia dołączyć nowy człowiek...

- Oglądając wasze filmy, zastanawiałam się - czy w trakcie kręcenia nie jesteście sporą sensacją dla przypadkowych przechodniów?
- A.J.: O tak, bardzo często - w dodatku nie zawsze sensacją pozytywną. Niektórzy biorą nas za chorych umysłowo, niektórzy bez wahania wzywają na "chuliganów" policję. Raz o mały włos uniknęliśmy zatrzymania? Przez takie problemy też często ciężko nagrywać. (śmiech)

Dotychczas mało znani, od niedawna członkowie OPM myślą o promowaniu się. Przyznają, że w szkołach średnich, które dopiero zaczęli, jeszcze niewiele osób wie o istnieniu ostrowskiej ekipy filmowej i chcieliby to zmienić.

- A.J. : My przede wszystkim bardzo cieszymy się z tego, co już do tej pory udało nam się osiągnąć. Naprawdę sami się nie spodziewaliśmy; ludzie śmiali się, że "co my chcemy nagrywać" - a dzisiaj kręcimy filmy godzinne, dwugodzinne. Słyszymy dużo wspierających słów, więc i tak jest już dobrze! A jeśli ktoś oczekuje po nas filmu takiego jak za miliony dolarów, wiadomo, że się zawiedzie - i trudno, może narzekać. Nam w tej chwili pomaga sam fakt, że oglądający mówią "jest fajnie, róbcie tak dalej". To od razu motywuje do dalszej pracy i za to jesteśmy bardzo wdzięczni!

Rosnące zainteresowanie otoczenia to kolejny powód, dla którego tak bardzo zależy im na ukończeniu najnowszej, pełnometrażowej produkcji: "The Illuminati". Powstaje ona przy pomocy nowego sprzętu, technicznie nieporównywalnego z używanym przy poprzednich obrazach.

- A.J.: Z "Mafią" wszystko działo się zupełnie amatorsko, miała być luźną parodią, eksperymentem. Teraz chcielibyśmy stworzyć film z prawdziwego zdarzenia, kupiliśmy kamerę full HD, statyw, wózek, a nawet greenscreen, żeby tworzyć jak najlepsze efekty specjalne. Z następnymi nagraniami czekamy właściwie już tylko na dobrą pogodę.

- Co możecie zdradzić, jeśli chodzi o fabułę powstającego właśnie filmu?
- A.J.: "The Illuminati" to scenariusz oparty na teorii o elicie próbującej przejąć władzę nad światem. Uniemożliwia jej to specjalna organizacja; cały konflikt utrzymany jest w klimacie filmów takich jak "Matrix"? Mamy nadzieję ukończyć prace nad "The Illuminati" w trakcie tegorocznych wakacji, zainteresowanych szczegółami zapraszam więc na premierę, której datę jeszcze oficjalnie ogłosimy!


Więcej informacji o grupie Ostrovia Parody Makers (m.in. dotychczas stworzone filmy) na www.ostroviaparodymakers.yoyo.pl.




Komentarze

Dodano: 7 lutego 2011 19:10, aha! (aha1000)

Dobrze, że komuś chce się chcieć cokolwiek robić. Ale filmik "Mafia", to powielanie amerykańskich filmów klasy B. Promocja przemocy i bezmózgowia. Ta sikająca krew, ofiary w błagalnym geście zasłaniające się przed zastrzeleniem. To już wszystko było. W filmach, grach komputerowych, komiksach, a nade wszystko w rzeczywistości. Dno i wodorosty.

 

Dodano: 7 lutego 2011 19:26, Lonia (lonia)

Gratuluję pomysłu i chęci :) Trzymam kciuki za Was!

 

Dodano: 7 lutego 2011 19:43, (overtherainbow)

Jeśli chodzi o "powielanie" - proponuję jeszcze raz spojrzeć na nazwę: Ostrovia PARODY Makers :)

 

Dodano: 8 lutego 2011 16:33, (albertkonarski)

Wydali płytę? Naprawdę gratuluję temu, kto zdecydował się na napisanie artykułu o czymś tak beznadziejnym i niewartym uwagi. Banda błaznów, o której usiłuje się powiedzieć, że "kręci filmy". Żenada.

 

Dodano: 8 lutego 2011 17:53, (hejhoooo)

Zamiast tak ostro komentować, pochwalcie się co wy robicie ciekawego... Bo najczęściej Ci krytykują co sami nic nie robią i nie mają pomysłu na własne życie. ;)) Pozdrawiam

 

Dodano: 9 lutego 2011 19:51, (milena715)

Podziwiam waszą prace, naprawdę. Jak dla mnie jesteście genialni, bo mimo braku dobrego sprzętu i często możliwości odwaliliście kupe dobrej roboty nagrywając taki film jak "Mafia". Byłam naprawdę miło zaskoczona go oglądając pierwszy raz. Jak na amatorów poradziliście sobie całkiem nieźle. Widać, że włożyliście w to dużo pracy. Swoją drogą ciekawie było oglądać co niektórych z Was w takiej gangsterskiej odsłonie. ;)
Zazdroszczę Wam wręcz uczestnictwa w tak ciekawej grupie. Samemu chciałoby się do takiej należeć. A czemu w tym waszym mafijnym świecie nie ma żadnych damskich ról? :P
Macie pomysł na siebie i go realizujecie. Tak trzymajcie. A ja czekam ze zniecierpliwieniem na "The Illuminati".

 

Dodano: 10 lutego 2011 22:01, (mirage)

Dzięki za wszystkie pozytywne opinie ;)
Damskich ról nie ma, bo nie ma w składzie dziewczyn chętnych do ich zagrania ;P Zdarzyło się kilka razy, że jakieś dziewczyny chciały grać, ale gdy przyszło co do czego, to się okazywało, że jednak nic z tego nie będzie.
albertkonarski, masz jakieś kompleksy, biją cię? Czekamy na twoje genialne produkcje. Jak już ruszysz dupę sprzed komputera i coś nagrasz, to pogadamy.

 

Dodano: 21 lutego 2011 17:27, (milena715)

Może słabo szukacie :P

 

Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.

Katalog firm promowane

Cezan Salon Meblowy Black Red White

ul. Mieczkowskiego 16 (Galeria TEK, II piętro)
07-300 Ostrów Mazowiecka

Szukasz mebli, które idealnie wpasują się w Twoje wnętrze? Zainspiruj się!

ALL CLEAN

07-300 Ostrów Mazowiecka / Warszawa

Niezawodne czyszczenie domowych i przemysłowych modułów fotowoltaicznych

Global Football by Adrian Peterson

ul. Rubinkowskiego
07-300 Ostrów Mazowiecka

Regulamin | Polityka prywatności | Reklama | Kontakt

UWAGA! Ta strona używa plików cookie i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, dostosowywania stron do indywidualnych potrzeb użytkowników oraz w celach reklamowych i statystycznych. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza, że pliki cookie będą zapisywane w pamięci urzadzenia. W każdym momencie można zmienić te ustawienia. Szczegóły w Polityce Prywatności. [Zamknij]