Prezes Stowarzyszenia Nadzieja o (nie)konflikcie z radnym Dylewskim

Konflikt jest, czy go nie ma?

Stanisław Dylewski, były już współpracownik prezesa Stowarzyszenia Nadzieja Sebastiana Szydlika twierdzi, że konflikt wybuchł gdy ten rozstawał się z pracownią rzeźby. Dziś trudno znaleźć winnych rozstania, na którym straciły dzieci przychodzące do pracowni rzeźby, choć ona nadal funkcjonuje, ale bez doświadczonego rzeźbiarza.

Pod koniec marca na lokalnym portalu news-ostrow ukazał się artykuł zarzucający radnemu Stanisławowi Dylewskiemu zatajenie dochodów uzyskanych w Pracowni Rzeźby. Według nieoficjalnych informacji Pan Dylewski dowiedział się, że autorem artykułu na portalu news-ostrow jest Sebastian Szydlik prezes Stowarzyszenia Nadzieja.

- to był taki odwet, miał instrument w postaci portalu internetowego i to wykorzystał. - mówił radny Stanisław Dylewski w wywiadzie udzielonym OPI. Pełen wywiad i opis sprawy, tutaj -http://www.ostrowmaz.com/aktualnosci/6303

Dotarliśmy także do prezesa Stowarzyszenia Nadzieja Sebastiana Szydlika, by spytać się go o konflikt z radnym Stanisławem Dylewskim oraz o powiązania z portalem news-ostrow.

Poprosiliśmy Pana Sebastiana Szydlika o odniesienie się do wspomnianego już wywiadu.

- Z Panem Dylewskim zakończyłem współpracę ponad 3 miesiące temu i nie ma co komentować. - skwitował krótko. - Nie mam z nikim konfliktów - kategorycznie zaprzeczając jakoby doszło między oboma Panami do zatarć.

Pan Sebastian Szydlik zaprzeczył też jakoby był właścicielem portalu news-ostrow.

Natomiast na pytanie, czy jest autorem artykułów na portalu news-ostrow odpowiedział wymijająco - nieważne co robię w wolnym czasie.

Na samym portalu próżno szukać choćby nazwy firmy, czy osoby fizycznej, na którą jest kupiona domena i serwer. Artykuły podpisywane są jako admin, zaś jedyny kontakt, to droga e-mailowa. Jedno jest pewne - komuś bardzo zależy, by ukryć swoją tożsamość. Czy jest tą osobą Sebastian Szydlik? Na to sam zainteresowany nie chciał udzielić informacji.