Mocno pomylił się każdy, kto uznał, że na Dniach Ostrowi jest co robić tylko w piątek i sobotę - tradycyjnym już zwieńczeniem weekendowego święta miasta jest niedzielny koncert muzyki klasycznej.
Recital Andrzeja Sikory, znanego nie tylko w Ostrowi pianisty i pedagoga, był ostatnim punktem programu tegorocznych dni miasta. Piękna pogoda i spokój niedzielnego wieczoru tylko zachęcały, by spędzić wspomniany czas przy letniej scenie obok Miejskiej Biblioteki Publicznej - mimo tego trudno było oprzeć się wrażeniu, że dopisała przede wszystkim wierna grupa słuchaczy.
300 lat niezwykłych możliwości
Kto jednak znalazł w sobie tę odrobinę chęci i odwagi, na pewno nie żałował. Pan Andrzej Sikora podzielił koncert na trzy części, których repertuar dobierał z uwagi na pewną szczególną okazję. - Gdy spotkaliśmy się w październiku, grałem Chopina, bo rok 2010 oficjalnie poświęcony był temu najgenialniejszemu kompozytorowi w związku z 200. rocznicą jego śmierci. Mało kto wie jednak, że w tym roku przypada rocznica o wiele bardziej istotna - zaznaczał pianista. - Cóż może być ważniejszego od naszego narodowego wirtuoza i jego dzieł? Właśnie! Otóż instrument, który umożliwił ich powstanie. Dokładnie w 1711 r. po raz pierwszy opisano owo niezwykłe urządzenie, które dziś nazywamy fortepianem.
Od Chopina do Gershwina
I część recitalu obejmowała wyłącznie utwory Fryderyka Chopina, w II muzyk skupił się na kompozytorach, których Polak podziwiał: Bachu, Mozarcie i Beethovenie. W skład "Muzyki rozrywkowej" weszło dziedzictwo Scotta Joplina i George'a Gershwina. Mimo zakończenia oficjalnego programu, bisom nie było wręcz końca - publiczność gorącymi brawami nagrodziła dodatkowy mazurek, walce i nokturn Chopina.
Przewodnicząca Rady Miasta Hanna Sasinowska dziękowała w imieniu swoim, burmistrza i mieszkańców Ostrowi p. Andrzejowi Sikorze...
i p. Bożennie Rostkowskiej oraz "wszystkim ludziom kultury za pracę włożoną w taki, a nie inny wygląd tegorocznych Dni Ostrowi"
Komentarze
Dodano: 9 czerwca 2011 10:30, prozac (prozac)
w taki beznadziejny...
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.