Wymieniony wcześniej Sławek Majerkiewicz wygrał w Calf Ropingu czyli łapaniu bydła na lasso. To dyscyplina, którą w USA trenują jedynie najlepsi. Bardzo trudna, polega na złapaniu, jadąc konno, cielaka za kark lub rogi za pomocą lassa, zatrzymanie konia, zeskoczenie i stanięcie na obu nogach.
Bardzo ciekawą dyscypliną jest trail. Jeździec pokonuje określony tor przeszkód, przypominający rzeczywistą pracę kowboja. Otwieranie i zamykanie bramki, chody boczne, cofanie, przechodzenie w stępie przez drążki czy chodzenie po mostku. Wśród amatorów najlepsza była Ostrowianka Anna Madej, w kategorii Trail Senior Open pierwsza była rewelacyjna Martyna Szwarc, druga zaś, jak powiedział prowadzący - panna parafii tutejszej - Joanna Korduszewska. I Ania i Joanna, na co dzień trenują w Zygi Ranch. Na uwagę i wiele ciepłych słów zasłużyła Martyna Kacpura, trenująca do niedawna klasyczny styl jazdy, a zawodach próbowała swoich sił w Western Pleasure Senior Amator oraz Western Horsemanship Open. Nie można zapomnieć o najmłodszej miejscowej uczestniczce zawodów - Karolinie Korduszwskiej, która zdobyła II miejsce w Western Pleasure Junior.
Jest trzy ośrodki w Polsce, gdzie trenuje się Working Cow Horse: Karpacz u Jerzego Pokoja, Bobrowe Rancho w Daniłowie i Zygi Ranch w Ugniewie. Trudno zatem, by na Pikniku zabrakło choć pokazu tej niełatwej dyscypliny. W pierwszej części przejazdu oceniane są możliwości sportowe konia westernowego na arenie w przejeździe reiningowym, w drugiej pracę z bydłem. Zawodnik, jak w reiningu, przejeżdża określony schemat, później jednak musi zaprezentować pracę z bydłem. Dobrze ocenia się konia, który posiada lepszy "krowi zmysł" oraz naturalną umiejętność pracy z bydłem, bez widocznego stosowania pomocy przez jeźdźca. W skrócie - jeździec ma za zadanie utrzymać się na koniu. Całą pracę za niego wykonuje koń.
Jeśli ktoś znudził się oglądaniem popisów jeździeckich, organizatorzy przygotowali wiele innych atrakcji. Poza artystami z gminnych szkół, posłuchać można było Bandy Retro czy zespołu polonijnego Sursum Corda z Białorusi. Swoje stanowisko, z mnóstwem konkursów i mądrych zabaw, miało również ostrowskie Nadleśnictwo. Panie z Koła Gospodyń Wiejskich przygotowały masę smakołyków, obok których tylko najwięksi twardziele mogli przejść nie skusiwszy się.
Na scenie, co prawda w niepełnym składzie, a dokładniej, to z gościnnymi muzykami, wystąpił Oddział Zamknięty. Zaraz po nim Bogdan Trojanek z zespołem Terne Roma.
Komentarze
Dodano: 6 września 2011 13:45, b (grzechd)
było fajnie...
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.