Na początek wszystkich gości powitał prowadzący, chwilę później zaś głos jako gospodarz zabrał Władysław Krzyżanowski. Burmistrz również zwrócił się ku przybyłym przedstawicielom różnych miejskich instytucji, podkreślając, że bardzo żałuje, że zaproszenia na uroczystość nie przyjął jego poprzednik Mieczysław Szymalski. - Panowie prezesi zarządu ZEC są najlepszym przykładem na to, że mimo wielu różnic, można dojść do stosownego porozumienia - zauważył. Nową miejską kotłownię określił "wielkim dobrem powstałym dla dobra mieszkańców" i życzył, by "ten nowoczesny obiekt szanowali i maksymalnie wykorzystywali". - Dziękuję i projektantom, i inwestorom. Niech od tego momentu ciepłej wody nie brakuje w żadnym kranie! - z werwą zakończył i przekazał mikrofon proboszczowi Mirosławowi Mierzejewskiemu. Ks. dziekan dopełnił obowiązków liturgicznych, po czym poprosił gospodarzy o chwilę na osobistą refleksję.
Co się z Tobą stało, Ostrowio?
Powyższy cytat z wypowiedzi proboszcza parafii Chrystusa Dobrego Pasterza najlepiej oddaje jej charakter. - Choć pewnie nie mogę jeszcze nazwać się ostrowiakiem, to się nim czuję, bo blisko związany z tym miastem jestem już prawie 25 lat. Wiele widziałem i wiele przeżyłem - pamiętam, że gdy tu przyszedłem, w roku 1987 i tuż po transformacji ustrojowej, Ostrów świeciła przykładem, wspaniale się rozwijała. Wszyscy się na nią oglądali, młodzi ciągnęli, by tu mieszkać i zakładać rodziny - były możliwości, wiele czynnych zakładów pracy, słowem - chciało się tu żyć. A teraz? - proboszcz wymownie zawiesił głos - młodzież ucieka z miasta za chlebem, bo tu nie ma na niego szans. Zakłady upadają, miasto stoi w miejscu... - Ks. Mierzejewski nie krył, że z perspektywy tak długoletniego mieszkańca przykro się patrzy na to, jak niekorzystnie zmienia się sytuacja Ostrowi i jej "domowników". Ostrożnie dobierał słowa, jednak emocje trudno było ukryć:
- Może to trochę zbyt osobista refleksja, ale proszę mi wierzyć - idąc tutaj, po prostu nie umiałem się powstrzymać od jej wygłoszenia. Dlatego apeluję:
Panie burmistrzu, DZIAŁAJMY!
...i nie pozwalajmy, by nasze kochane miasto dalej szło w tym szkodliwym kierunku. Ogromną radością jest dla mnie możliwość poświęcenia takich nowych źródeł pracy i rozwoju gospodarczo- społecznego. Dbajmy o Ostrów i ratujmy ją. Powiedzmy sobie nawzajem - PRACUJMY WSZYSCY, tak by Ostrów odzyskała swoją świetność.
Żadnych, związanych choćby z nowo otwartym obiektem, zagadnień merytorycznych, które mogłyby zrównoważyć refleksję księdza proboszcza, na spotkaniu nie poruszano. Na zakończenie wystąpił urzędujący od niedawna prezes Zakładu Energetyki Cieplnej Andrzej Morawski i wzniósł okolicznościowy toast lampką szampana.
- Naszym, ZEC-u zadaniem jest przede wszystkim dostarczanie mieszkańcom energii - dostarczanie tanie i skuteczne. Stąd ta skromna, ale godna uroczystość i moja propozycja symbolicznego toastu: za ZEC, za wszystkich jego pracowników i za władze naszego miasta!
Komentarze
Dodano: 21 września 2011 22:05, (budzik)
patrząc po zdjęciach to ta Ostrów schodzi na psy:(
Dodano: 22 września 2011 08:53, (kane71)
Co tam znów robią dobrodzieje? Czy naprawdę żaden obiekt nie może zostać zwyczajnie otwarty (bez udziału księży)? Jeszcze na dobitkę te "refleksje" księdza, który tak się zna na problemach rozwoju społeczno-gospodarczego jak świnia na gwiazdach. Choć w jednym ma rację: na tle innych okolicznych miast Ostrów zostaje w tyle. Z tym, że głównie pod względem wyglądu, stanu ulic i chodników oraz zaśmiecenia, a nie np. pod względem rozwoju gospodarczego.
Dodano: 22 września 2011 13:47, (raz)
no tak, bo gospodarczo od lat rozwijamy się jak mało kto - setki, ba, tysiące nowych miejsc pracy, minimalne bezrobocie, coraz grubsze portfele obywateli...
Dodano: 22 września 2011 20:02, (cytrus)
kane dodaj, jesteśmy 10 potęga Europy, a Ostrów zdumiewa dynamiką rozwoju. Jest śśśświetnie, no rzeczywiście, jak smiał "dobrodziej" psuć taki nastrój przy szampanie.
Dodano: 22 września 2011 21:43, (arcyk)
Kto ich tam wpuścił, tych głębokich ? Na cholerę oni do szczęścia tam.
Dodano: 23 września 2011 07:14, (piotrwielki)
Gruba Rycha znowu bryluje.On sie rozwija.A tak poważnie to sukces Szymalskiego i poprzedniej ekipy.Jeszcze rondo, jeszcze Ogródek i koniec.Ja sądzę,że ks.Mierzejewski miał rację.Miasto od roku stoi w miejscu.Ta ekipa nie ma pojęcia co miastu potrzebne.Nie wie od czego zacząć,więc zaczyna zawsze od krytyki poprzedników.Czas na zmiany.
Dodano: 23 września 2011 12:34, (kane71)
Zeby było jasn: chodzi mi o to, że rozwojem gospodarczym Ostrów nie odbiega od reszty okolicznych miast. Nie jest zadnym eldorado, ale nie jest też "czarną dziurą". Wystarczy sprawdzić liczbę pozwoleń na budowę wydanych w ciągu ostatnich dziecsięciu lat...Uważacie, ze biedacy budują domy??? Miasto nie nadąża z budową ulic na nowopowstałych osiedlach. Nasze władze (przede wszystkim te które były) nie potrafiły także sensownie zagospodarować centrum i skutecznie walczyć z zaśmiecaniem..
Dodano: 23 września 2011 21:36, (piotrwielki)
Tamte władze potrafiły.Te nie potrafią.Nawet to ich przerosło.
Dodano: 24 września 2011 22:44, (raz)
jasne piotrzewielki, potrafiły. Najlepszym tego przykładem jest centrum handlowe w samym centrum miasta. Dodajmy - centrum handlowe pozbawione parkingu. No comment...
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.