Tworzyć, to znaczy żyć - powiedziała Hanna Sasinowska na otwarciu wystawy fotograficznej Mariusza Bartniczaka w ostrowskim MDK. 23 września br. na otwarciu wystawy spotkało się wielu miłośników fotografii. Zebrane zdjęcia w technice makro przedstawiały krople wody uchwycone na różne sposoby.
Fotografowanie spadających kropel nie jest najłatwiejszym zadaniem. Spadają z dużą szybkością i ciężko zsynchronizować otwarcie migawki z pojawiającą się przed obiektywem na ułamek sekundy kroplą. Trzeba uzbroić się w dużo cierpliwości i próbować. Autor zdradził, że używał do stworzenia mini studia zwyczajnych przedmiotów: kroplomierza, miski z wodą, kolorowych teł.
Pierwszym powodem, dla którego zacząłem robić takie zdjęcia, była chęć uchwycenia kropli w konkretnym momencie - opowiadał Mariusz Bartniczak - Gdy już to się udało, okazało się, że jest to nasz świat, ale właściwie niezauważalny - dodał. Część kropli wiąże się z przyrodą, część tworzy niejako rzeźby wodne, część jest nieomal malarska, stwarza wrażenie malarstwa syntetycznego - powiedziała jeszcze pani Jola Szulborska
Zdjęcia powstawały od 2005 roku. Przedstawiają krople w różnych konfiguracjach, spadające, rozbryzgujące, statyczne. Zdjęcia są kolorowe i czarno-białe. Wszystkie są do kupienia po zakończeniu wystawy, zatem po 31października.
Zdjęcia Mariusz Bartniczak
Zdjęcia Mirosław Kisielewski
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.