Droga ta według Lecha Godlewskiego to nic innego jak parking dla baru Maxim za pieniądze miasta. Nazwał to kumoterstwem i nadużyciem.
- Pan burmistrz na komisjach przedstawiał nam to jako projekt publiczno - partnerski. To nie jest projekt publiczno - partnerski, to jest projekt publiczno - kumoterski. I tak to użyję i biorę za to pełną odpowiedzialność. - grzmiał radny Lech Godlewski podczas ostatniej sesji rady miasta.
- Może w jakichś sferach jest to kumoterstwo, ja to mówię na wielkim luzie, z wielką odpowiedzialnością, jest mi to obce. Ja nie mam z tym nic wspólnego - odpowiedział burmistrz Władysław Krzyżanowski.
Radni otrzymując uchwałę o nazwie - "Wykonanie dokumentacji rozbudowy drogi wojewódzkiej nr 627 ulice: Stacyjna i Lubiejewska od km. 38+290 do km. 39+678 /granica węzła z drogą krajową nr 8/ w m. Ostrów Mazowiecka" oraz "Budowa drogi serwisowej wraz z miejscami postojowymi w pasie drogi wojewódzkiej nr 627 / ul. Lubiejewska/ od km. 39+300 do km. 39+525 w Ostrowi Mazowieckiej". - mieli według radnego Lecha Godlewskiego nie wiedzieć nad czym głosują, ponieważ na komisjach nie otrzymali nawet odpowiednich mapek przedstawiających inwestycje. Po dotarciu do wspomnianych mapek radny Godlewski dopatrzył się pewnych sprzeczności. Przedstawił radzie dwie identyczne mapki, jednak na jednej inwestorem miał być bar Maxim, natomiast na drugiej miasto Ostrów Mazowiecka. Radny określił to projektem budowy parkingu dla baru Maxim za pieniądze miasta. W ciągu jednej nocy ktoś miał zmienić zapisy projektowe, w których parking stał się drogą serwisową, a inwestor bar Maxim zamieniono na miasto Ostrów Mazowiecka.
- Wybudowanie parkingu dla potrzeb baru i nazywanie to drogą serwisową jest wielkim nadużyciem. - wyraźnie podkreślał swój sprzeciw wobec uchwały radny Lech Godlewski.
Radny jednak jak twierdzi, nie jest przeciwny budowie drogi serwisowej, chce jednak włączyć w nią większą ilość inwestorów i chce by powstała na całej długości. Nie widzi także przeszkód na budowę miejsc postojowych przy barze Maxim, ale pieniądze na to miałby wyłożyć główny zainteresowany - bar Maxim.
- Zastanówcie się nad tym jak będziecie głosować i jakie to może mieć konsekwencje. - zwrócił się do radnych wiceprzewodniczący rady Eugeniusz Gałązka. - Świat się nie zawali jak nie podejmiemy tego dzisiaj. Zostawmy to na 2 tygodnie. - dodał.
Głos w debacie zabrała także przedstawicielka baru Maxim - Marzena Łaskarzewska, która określiła sytuację swojej działalności jako "dramatyczną". Wszystko to za sprawą zmian w organizacji ruchu na drodze Lubiejewskiej, która przewiduje postawienie słupków przy ulicy uniemożliwiając zjazd z drogi do baru Maxim. Nowa organizacja ruchu miała wejść w życie z dniem 30 czerwca, termin postawienia słupków przesunięto jednak na 30 października bieżącego roku. - Zostanie w 100% ograniczony parking i wjazd do posesji, m.in. na której w chwili obecnej próbujemy zlokalizować parking i tutaj jest odpowiedź na zarzut Pana Godlewskiego, że próbuje się wybudować parking na naszą rzecz. - odpierała zarzuty radnego Godlewskiego przedstawicielka baru Maxim.
To jednak nie jedyny argument. Bar Maxim miał w ostatnim czasie kupić działkę o powierzchni 2 tys. metrów kwadratowych, na której obecnie ma być utwardzana ziemia pod wykonanie kostki brukowej. Działka ta ma zostać przeznaczona na parking dla baru Maxim, co ma pozbawić zarzutów, że droga serwisowa to nic innego jak parking dla baru za pieniądze miasta.
Właściciele baru Maxim chcą by powstała droga serwisowa głównie ze względu na możliwość połączenia swojej nieruchomości z drogą Lubiejewską (która jest częścią drogi wojewódzkiej nr 627). To jednak ma nie być jedyny argument, gdyż droga ma obsługiwać także hurtownie pasz, skup złomu oraz posesje mieszkańców. Ponadto jak twierdzi przedstawicielka baru Maxim rozwiąże to problem mieszkańców z ulicy Borowej, którzy włączając się do ruchu na ulicy Lubiejewskiej mają stwarzać zagrożenie w ruchu oraz rozwiąże to problem skrzyżowania dróg Borowa - Lubiejewska - Wesoła.
- Pan Gałązka stwierdził - tydzień czasu, świat się nie zawali - może dla Pana się nie zawali, dla nas tydzień czasu, to jest być albo nie być. - podkreśliła dramatyczną sytuację Baru Maxim jego przedstawicielka Marzena Łaskarzewska.
Radni jednak przychylili się do wniosku o wyłączenie uchwały dotyczącej budowy drogi serwisowej. Póki co nie wiadomo co czeka bar Maxim i czy droga serwisowa w ogóle powstanie i w jakim kształcie. Decyzja w dalszym ciągu leży w rękach radnych.
Komentarze
Dodano: 29 września 2011 12:39, (paulka87)
A gdzie ulica Rodziewiczówny?? I poprawa innych ważniejszych dróg a nie drogi do maxima??
Dodano: 29 września 2011 17:10, (dariusz)
A sprawa dzierżawy części gastronomicznej w kręgielni nie była warta zauważenia? Pozdrawiam Redaktora.
Dodano: 29 września 2011 21:37, (pawel29)
tak jak już napisałem, sprawa śmierdzi prokuraturą!
Dodano: 30 września 2011 13:00, (toko131)
1.Rzeczą wszem znaną jest staranie się każdej administracji o inwestorów. Samorządy, na swój koszt, przygotowują specjalne tereny ? uzbrojenia w energię, kanalizację, drogi utwardzone aby i pozyskać, przyszłych inwestorów. Zakres działań administracji jest różny ale cel jest ten sam ? stworzyć jak najlepsze warunki aby zachęcić inwestorów do zlokalizowania inwestycji na terenie miasta.
2.Siłą każdego kraju na świecie jest mały, średni biznes. To ta część działalności gospodarczej jest podstawą sukcesów krajów bogatych.
3.Uważam, że Ostrów Mazowiecka jest też miastem, które potrzebuje inwestycji, wspiera mały i średni biznes. To daje zatrudnienie mieszkańcom, wpływy do budżetu.
4.Partycypacja Miasta Ostrów Mazowiecka w budowie drogi serwisowej jest jak najbardziej prawidłowa i mieści się w zasadach opisanych wyżej. Nawet gdyby Bar ?Maksim? nie włożył w tę inwestycję ani grosza i otrzymałby parking bez zaangażowania finansowego. Dlatego ze zdziwieniem przyjąłem stanowisko Radnego L.Godlewskiego który doszukuje się kumoterstwa w projekcie Umowy Partnerskiej. Uważam, że Miasto wspierając drobny biznes, bez wahania powinno po pierwsze: pomóc w budowie drogi a po drugie: jeśli przy tej okazji pomoże Barowi MAXIM ? firmie zlokalizowanej na terenie Miasta, to tym samym wpisze się w rejestr administracji popierających mały i średni biznes. Pomoc firmie działającej na terenie miasta to działanie na rzecz społeczeństwa, na rzecz firmy płacącej podatki. To od takich firm, są środki w budżecie, to takie firmy dają zatrudnienie. To obowiązek władz Miasta, wykorzystać inwestycję wojewódzką do wsparcia miejscowego małego biznesu. Nie posądzam, Radnego o tani populizm schowany pod płaszczykiem dbałości o dobro publiczne. Ale takie stanowisko bardzo łatwo prowadzi do ?wylania dziecka z kąpielą?. Zwracam uwagę, że Bar ?Maksim? nie jest inicjatorem inwestycji budowy drogi serwisowej.
Dodano: 30 września 2011 13:23, (dagmara)
To jest jawne kumoterstwo. Wszystkie okoliczne małe firmy same musiały budować parking a maximowi wybuduje miasto. Wspieranie małych i średnich firm przez miasto nie polega na budowaniu im infrastruktury za dosyć poważne pieniądze a np na ulgach podatkowych szybkim podejmowaniu spraw decyzyjnych. W takim razie mi też niech wybudują parkin bo to wesprze moją działalność. Z tym że u mnie wystarczy parking na 6 aut osobowych. Panie Burmistrzu słyszy Pan? Ja też potrzebuje parking!
Dodano: 30 września 2011 15:24, (piotrwielki)
Miasto ma wielu małych i średnich przedsiębiorców,a nie tylko jednego.Pomoc wszystkim to tworzenie dobrych warunków do ich rozwoju.Ale wszystkim takich samych, bo oni działają w warunkach wolnego rynku i nie wolno dawać przywilei tylko jednemu.Takie działanie jak ostatnie propozycje Burmistrza jest typowym przykładem nieuczciwego promowania jednego przedsiębiorcy, choćby nie wiem jak uczciwego.Tak po prostu nie może zachowywać się władza.Dodatkowo ulica Lubiejewska jest ciągiem komunikacyjnym należącym do Marszałka woj.mazowieckiego.M mieście biegnie on Małkińską,Duboisa,3-ciego Maja, Grota Roweckiego i Lubiejewską.MaLkińska i Duboisa były niedawno remontowane.Miasto nie dołożyło nawet grosza,dlaczego zatem ma dokładać do części na ul Lubiejewskiej?Czy aby nie dlatego że obecny Burmistrz nie ma o tym pojęcia?Tak właśnie.Obecny Burmistrz o tym też nie ma pojęcia.Król jest nagi.
Dodano: 30 września 2011 16:00, (toko131)
Napisałem".. przy okazji inwestycji wojewódzkiej, pomóc miejscowej firmie..."I nadal tak uważam, że jeśli inna firma będzie mogła wykorzystać inwestycję np.wojewódzką dla wsparcia swojej działalności, to władze miasta powinny pomóc. Dla przyszłych inwestorów miasta, miasta za swoje środki tworzą maksymalnie przychylne warunki aby tylko inwestor chciał zlokalizować swoją inwestycję w mieście. I jestem za takimi działaniami aby wspierać miejscowe firmy. Dla jasności: nie mam nic wspólnego z Barem "Maksim". I życzę każdej firmie w Ostrowii aby mogła wykorzystać inwestycje np. wojewódzkie dla wsparcia przez Miasto, swej działalności. Jeśli uważacie państwo, że to jest kumoterstwo, to znaczy korupcja, to obowiązkiem każdego kto tak uważa a tym bardziej Radnego, jest NATYCHMIASTOWE powiadomienie prokuratora. Zwłoka w powiadomieniu jest równoznaczna z współudziałem w wykroczeniu. Ale uważam, że Radny i Państwo którzy uważają pomoc dla małego biznesu za kumoterstwo, że za takim stanowiskiem kryją się zupełnie inne przesłanki niż dobro publiczne.
Dodano: 30 września 2011 16:11, (toko131)
Szanowny "piotrwielki", o ile wiem to trakt wojewódzki w Ostrowii o którym Pan pisze, był rzeczywiście remontowany niedawno a że ówczesny Burmistrz nie wykorzystał tej inwestycji w rozumieniu jaki przedstawiłem, to już nie można tym obarczać obecnego Burmistrza. Uważam, że powinien być system wspierania małych i średnich firm w naszym mieście (bez wyjątków) oraz tworzenie sprzyjających warunków dla przyszłych inwestorów. Tylko inwestycje, rozwój miejscowych firm, da przyszłość miastu.
Dodano: 30 września 2011 18:40, (piotrwielki)
Toko.Były burmistrz nic nie dołożył do tych inwestycji.Obecny już 250 tys. do dokumentacji która jest, oraz próbuje 100 tys. do drogi serwisowej.Która droga wojewódzka w Polsce ma drogę serwisową?Pokaż.
Dodano: 30 września 2011 20:18, (toko131)
Piotrze Wielki, Pana wiedza o działalności władz miasta, cyfry - jest wysoka.Tylko pozazdrościć.Ja takiej wiedzy nie mam. Ale to że poprzedni Burmistrz nie wydał ani grosza na inwestycje drogowe (tak to zrozumiałem..) to o niczym nie świadczy. Może wydał gdzie indziej. Jestem zwykłym zjadaczem chleba, obserwatorem. I zwolennikiem wspierania przedsiębiorczości w naszym mieście. Dla każdego. Nie pokażę Panu poza Ostrowią, inwestycji drogowej z drogą serwisową .Bo się na tym nie znam. Ale może, kiedyś się dowiem....
Pozdrawiam - TOKO.
Dodano: 30 września 2011 23:30, (adrianp)
Intencja twoja toko jest jak najbardziej słuszna :) W sprawie jednak dochodzi kilka spraw technicznych, które mogą wzbudzać wątpliwości, ale też nie muszą. Nie mam tu na myśli wątpliwości piotrawielkiego, bo to czarna propaganda przeciw burmistrzowi. Można spytać, czy droga serwisowa jest tam potrzebna? Dla baru Maxim z pewnością jest, bo jak nie powstanie, to im słupki przy drodze postawią i nie będzie zjazdu do baru - jak twierdzi pani Łaskarzewska. Może droga zwiększyć także bezpieczeństwo włączających się do ruchu z tej strony ulicy, co obecnie jest oceniane jako zagrażające.
Może droga serwisowa powinna być dłuższa i obejmować także innych przedsiębiorców, którzy na zasadzie partnerstwa dołożą się do inwestycji? A może innych przedsiębiorców po prostu boli, że sąsiad będzie miał, a oni nie :)? Tylko czy im także w tej sytuacji słupki przy drodze chcą postawić?
Właściciel baru Przystanek na sesji rady miasta wyrażał poparcie wobec drogi serwisowej, wobec pomocy przedsiębiorcom przy ulicy Lubiejewskiej, którzy mają duże problemy z władzami wojewódzkimi by cokolwiek ustalić.
Dla mnie sprawa jest dość szeroka, a interesów w niej szuka wielu. Niestety w tym wszystkim każdy dostrzega głównie te fakty (?), które są mu na rękę. Piotrwielki widzi słabość burmistrza, radny Godlewski kumoterstwo, ktoś inny korupcje, a jeszcze inny "być albo nie być". Ja natomiast widzę dużo interesów, a w tej sytuacji brak rozmów z zainteresowanymi. Był czas na rozwiązania, teraz wszystko stoi na ostrzu noża :)
Dodano: 1 października 2011 10:25, (piotrwielki)
Adrian.Zostaw pobudki którymi ewentualnie się kieruję pisząc o obecnym panującym.Weż pod uwagę tylko fakty i ich interpretację.To nie jest propaganda ani czarna ani biała.To jest prawda może czasem bolesna, ale prawda najczęściej boli.Dziś mamy do czynienia nie z rozwiązywaniem problemów które miasto jak każda wspólnota mieszkańców musi rozwiązać.Dziś mamy do czynienia z zaspokajaniem elektoratu,( wąskiej grupy ludzi)kosztem wszystkich pozostałych mieszkańców.Włodarz nazywa to realizacją zobowiązań wyborczych.I to jest najgorsze.Bo zobowiązania realizuje środkami publicznymi.Zaspokaja jednostkę kosztem pozostałych.I tak nalezy to rozumieć.Dziś w Ostrowi, naszym wspólnym mieście jest mnóstwo problemów do rozwiązania, problemów o znaczeniu strategicznym i znaczenia codziennego, ale ułatwaiających życie wszystkim mieszkańcom,czyniących miasto przyjaznym dla swoich mieszkańców.I właśnie takie myślenie powinno dominować u osób mających prawa władcze bez względu na to jak do nich doszli.
Dodano: 1 października 2011 18:20, (jasio123)
Po wypowiedziach piotrawielkiego można wywnioskować, że jest pracownikiem ratusza. I jak chyba większość pracowników tego instytucji jest przeciwnikiem obecnego burmistrza a zwolennikiem poprzedniego, który przez dwie kadencje praktycznie nic nie zrobił w tym mieście.
Dodano: 2 października 2011 09:26, (piotrwielki)
Jasio.Jeśli dopiero się urodziłeś to nie zabieraj głosu.A jeśli jesteś wiekowym człowiekiem to masz pamięć do du.... .To były Burmistrz czy się tobie podoba czy nie zmie nił Ostrów,nadrobił zaległości poprzedników, ludzi z ekipy obecnego włodarza. Nauczył przede wszystkim urzędników myślenia kategoriami interesu miasta a nie interesu państwa (państwa Krzyżanowskich, czy państwa Gałązków), czy też interesu elektoratu.
Dodano: 2 października 2011 14:44, (ostrowiak1234)
Dla mnie to jest krotka pilka. Pan Godlewski otwiera swoj biznes na przeciwko baru Maxim i juz pozbywa sie kunkurencji. Tym ktorzy tego nie widza radze sie przejechac ulica Lubiejewska. Zadne inne komentarze nie sa potrzebne.
Rozstrzygniecie tej sprawy z korzyscia dla Baru Maxim bedzie ciezkie a nawet niemozliwe i to tylko z jednego powodu - Pan Godlewski jest radnym a ludzie z baru nie!
Jedna sprawa mnie wyprowadza z rownowagi. Jesli firma placi podatki i zatrudnia ludzi to kazdy rozsadny radny powinien to wspierac. Tu mowie nie tylko o tym konkretnym przypadku ale ogolnie, w koncu caly ten aparat urzedniczy jest finansowany przez tych wlasnie przedsiebiorcow.
Zycze powodzenia zainteresowanym i mam nadzieje ze ktos przejrzy na oczy.
Dodano: 2 października 2011 18:42, (jasio123)
piotrzewielki pamięć mam dobrą i pamiętam co się działo w mieście, a raczej, że nie działo się nic. Nie został otworzony żaden większy zakład pracy, a nawet odmówiono potencjalnemu inwestorowi, który chciał zlokalizować dość duży zakład produkcyjny. Obsadzano tylko wszystkie możliwe stołki swoimi, często mało kompetentnymi ludźmi. Ruchy zaczynały się przed wyborami, kiedy trzeba było pokazać, że coś się robi i na prędko robiono kilka kawałków ulic, które za chwilę trzeba było remontować, najlepszy przykład ulica Sikorskiego.
Dodano: 2 października 2011 19:00, (piotrwielki)
Nie ma sensu abym Ci wyliczał co zrobił Szymalski.Ty i tak pozostaniesz przy swoim.Obecny nagi król jeszcze realizuje zadania na które środki załatwił Szymalski.Sam nic nie zrobi.
Dodano: 2 października 2011 23:58, (amon)
Jak zrobią expresówkę do łomży to ona pogodzi wszystkich zjazdy z obwodnicy zostaną skasowane i tyle. Ja jestem za tym, żeby zrobili coś konkretnego z tą ulicą. Jest tam kilkanaście firm oraz kilkanaście domów mieszkalnych, które borykają się z tymi autami obstawionymi pod ich domami. Nie widziałem jeszcze projektu ale mogli by zrobić duże skrzyżowanie z ulicą Borową i Wesołą i tam po przez ulicę Borową poprowadzić dojazd do fabryki FORTE i innych firm, a skasować obecny zjazd, który bardzo często tamuje ruch na wiadukcie i w okolicy.
Widziałem ten parking dla baru Maxim i raczej tam tiry nie wejdą więc zostaje pytanie co z tirami zajeżdżającymi do tego baru?
Dodano: 3 października 2011 11:58, (dagmara)
Jak dobrze ktoś zauważył obecny burmistrz realizuje potrzeby swoje i znajomych. Zaspokaja je kosztem mieszkańców ostrowi. Utworzył nie potrzebne stanowiska pracy a chce likwidować inne. Ludzi dobiera często nie kompetentnych.
Poprzedni burmistrz mocno zmienił Ostrów i to widać.
Radny Godlewski to człowiek który się nie boi władzy. Mimo że nie zawsze się z nim zgadzam tu uważam że ma charakter i może w końcu się postawić nadużywaniu władzy dla własnego dobra.
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.