Czy w TBS coś się zmieniło?

Mieszkańcy bloków administrowanych przez TBS miesiącami domagali się zwolnienia prezesa. Burmistrz zwolnienia dokonał i na wolne stanowisko desygnował Mirosława Przastka.

Podczas ostatniej sesji rady miasta nowy prezes TBS przedstawił sytuacje spółki. W tej jest kilka pozytywnych prognoz, ale też w wielu kwestiach sytuacja nie zmieniła się i trudno wyrokować by do takiej zmiany doszło w najbliższym czasie.

Od czerwca do września bloki administrowane przez TBS przeszły szereg remontów - naprawy dachów, wymiana stolarki okiennej, naprawy kominów, wymiana wodomierzy. Dużą pozycją w czynionych remontach jest wymiana instalacji cieplnej w bloku na ul. 63-roku 13. Inwestycja realizowana jest w całości przez wspólnotę mieszkaniową.

Wśród największych bolączek mieszkańców bloków administrowanych przez spółkę prezes wymienił stan techniczny budynków i zużycie ciepła.

- Udało nam się wykonać dwa audyty energetyczne dla nieruchomości przy ul. Waryńskiego i Lubiejewskiej, gdzie wspólnoty podjęły uchwały o takich audytach. - powiedział prezes TBS Mirosław Przastek. - Staramy się pozyskać kredyt termomodernizacyjny i mam nadzieję, że w przyszłym roku te budynki zostaną ocieplone - dodał prezes.



To właśnie docieplenie budynków i ogólne poprawienie ich stanu technicznego ma doprowadzić do zmniejszenia zużycia energii, a co za tym idzie pozwoli zmniejszyć koszty użytkowania mieszkań.

Żeby jednak do remontów doszło, to wspólnoty mieszkaniowe muszą podjąć decyzję o rozpoczęciu inwestycji oraz to one muszą pokryć jej koszty. - W tym kieurnku powinny iść wszystkie wspólnoty. - powiedział Mirosław Przastek. Jako przykład podał blok przy ulicy 3-go Maja 41, gdzie wspólnota zaciągnęła kredyt, by nie dopuścić do degradacji swojej nieruchomości.

Budynki socjalne

Budownictwo socjalne w naszym mieście ma być w opłakanym stanie, wiele budynków jest wyłączonych z eksploatacji przez nadzór budowlany inne są w złym stanie technicznym. - Pokutuje to, że w ciągu ostatnich 16 lat na terenie miasta Ostrów Mazowiecka nie były czynione żadne wysiłki inwestycyjne w kierunku budownictwa socjalnego. - powiedział prezes Mirosław Przastek.

Stan techniczny budynków to jednak nie jedyny problem TBS. Za czynsz ma nie płacić aż 3/4 osób mieszkających w budynkach socjalnych zarządzanych przez TBS. Na obecną chwilę daje to zadłużenie rzędu 114 tys. zł. - Z zasady nie płacili i z zasady nie będą płacić - podsumował prezes Mirosław Przastek. Większe zadłużenie jest we wspólnotach mieszkaniowych administrowanych przez TBS i sięga ponad 140 tys. zł, procentowo jednak przedstawia się to zdecydowanie lepiej, gdyż z opłatami zalega 9% mieszkańców.

Wobec zadłużonych lokatorów TBS stosuje kroki administracyjne, a w nich pozwy sądowe, a w skrajnych przypadkach eksmisje.