Fatalna passa Ostrovi trwa

Piłkarska niemoc w ostrowskim KaeSie nadal trwa. We wczorajszym meczu (15 października) Ostrovia podejmowała przed własną publicznością Amatorem Maszewo.

Mecz rozpoczął się od szybkich ofensywnych akcji w wykonaniu gospodarzy. Niestety niedokładność w ataku i brak skuteczności to bolączka ostrowskiej drużyny w obecnym sezonie. W pierwszych minutach meczu Ostrovia nie wykorzystała dogodnych sytuacji na zdobycie bramek, poza tą jedną dzięki której wyszła na prowadzenie. Strzelcem pierwszego gola w meczu był Arkadiusz Ciach.

W końcówce pierwszej połowy szanse Ostrovi zwiększyły się z powodu brutalnego faulu, którego dopuścił się piłkarz drużyny przeciwnej na Marcinie Truszkowskim. Sędzie ukarał go czerwonym kartonikiem.



Do przerwy wynik meczu nie uległ zmianie, choć wielokrotnie gotowało się pod bramką Ostrovi. To jednak za sprawą bardzo dobrej postawy Rafała Rakowieckiego, który zamurował dostęp do bramki przyjezdnym, Ostrovia utrzymała prowadzenie.

Wydawało się, że z przewagą jednego zawodnika i zaliczką jednej bramki ostrowska drużyna rozpocznie drugą połowę lepiej, kontrolując przebieg meczu. Niestety, obrona Ostrovi nie pozwalała odpocząć swojemu bramkarzowi, który po raz kolejny w tym meczu stanął przed trudną sytuacją. Tym razem będąc sam na sam z piłkarzem przyjezdnych, zwycięsko wyszedł ten drugi, Ostrovia - Amator Maszewo 1:1.

Niedługo później z boiska za faul został wyrzucony zawodnik ostrowskiej drużyny. Szanse wyrównały się tylko na papierze, bo stroną przeważającą nadal był Amator Maszewo. Na kwadrans przed końcem meczu za faul na zawodniku przyjezdnych w polu bramkowym sędzia wskazał na 11 metr. Rakowiecki po raz kolejny popisał się świetną obroną, to jednak z dobitką już sobie nie poradził.

Wynik meczu do końca nie uległ zmianie, tym samym ostrowska drużyna podtrzymuje czarną passe przegranych do 3 meczów. Ostatnią wygraną klub piłkarski z Ostrowi Mazowieckiej odniósł 21 wrześnią.

Ostrovia Ostrów Mazowiecka - Amator Maszewo 1-2 (1:0)