Agresywny napastnik okazał się jednak silniejszy, wyciągnął kobietę na ulicę gdzie upadła, wtedy wyrwał jej torebkę i uciekł. W środku znajdowało się 100 zł, klucze, dokumenty i lekarstwa. Łącznie stratę oszacowała na 200 zł.
Tego samego dnia, około dwóch godzin później na policję zgłosiła się kolejna pokrzywdzona, 29-letnia mieszkanka Małkini Górnej. Opisany przez nią mężczyzna odpowiadał rysopisowi przedstawionemu przez poprzednią pokrzywdzoną.
Kobieta została zaatakowana gdy szła w stronę ulicy Nurskiej od dworca PKP. Słyszała tylko jak napastnik podbiega, po czym zaczął się z nią szarpać. Po chwili szamotaniny kobieta upadła, podcięła także złodzieja, po czym uciekła.
Dzięki szybkiemu zgłoszeniu się na policję, ta błyskawicznie rozpoczęła poszukiwania mężczyzny, którego udało się schwytać pod sklepem w rejonie zdarzeń. 27-letni mężczyzna, mieszkaniec Smolech odpowiadał rysopisom kobiet. Miał w wydychanym powietrzu 2,3 promila alkoholu. Został zatrzymany do wyjaśnień.
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.