W budżecie znalazły się między innymi punkty dotyczące zaciągnięcia kredytu na ponad 6 mln zł, inwestycje w budowę trzech boisk szkolnych i wykonanie dokumentacji na salę gimnastyczną w popularnej "dwójce". Ponadto budowa bloku socjalnego, czy remonty chodników i ulic.
W sumie po stronie dochodów widniała suma ponad 62 mln zł., po stronie wydatków ponad 64 mln zł., do tego miał być zaciągnięty kredyt na ponad 6 mln zł.
Przed sesją rady miasta żadna z komisji podczas swoich obrad nie zgłosiła poprawek do budżetu. To jednak podczas posiedzenia rady dwie z nich zaopiniowały budżet negatywnie. Ponadto komisja finansowa przedstawiła szereg poprawek, które przewidywały między innymi zmniejszenie wydatków na - budynek socjalny, budowę alejek na cmentarzu, promocje miasta, gospodarkę komunalną i ochronę środowiska - boiska szkolne. Obniżając wydatki również kredyt miałby być niższy o około 2 mln zł.
Kredyt zbyt wysoki
Radni z komitetów wyborczych Wspólne Dobro oraz Porozumienie Razem zgłosili podczas sesji szereg wątpliwości. Radny Eugeniusz Gałązka zwrócił uwagę na dokładność w liczbach, uważając, że nie spotkał się z czymś takim, by ktoś do złotówki wyliczył ile kredytu będzie potrzebne. 6 348 559 zł. - tyle w przewidywanym budżecie miała wynieść pożyczka. Radny Gałązka zauważył, że tak dokładne wyliczenie kredytu to może być efekt łatania luki w budżecie, czyli ile zabrakło po stronie wydatków, tyle wyniósł kredyt.
Z kolei radny Krzysztof Listwon stwierdził, że pożyczka jest dla celów konsumpcyjnych, a to w jego mniemaniu jest nie do przyjęcia. - W tej sytuacji w jakiej jesteśmy, jeśli nie zmniejszamy długu jaki na nas ciąży, to przynajmniej go nie zwiększajmy - apelował radny Krzysztof Listwon i złożył wniosek o nieuchwalenie budżetu. W głosowaniu 9 radnych poparło wniosek, 11 było przeciwnych, tym samym wniosek przepadł.
Chwilę później głos w dyskusji zabrał Władysław Krzyżanowski. - To jest obraz powstającego klimatu, który jest powodem tego stanu jak jest. - powiedział burmistrz odnosząc się do zarzutów radnych o manipulacje, czy kupowanie radnych (Czytaj poniżej wypowiedź radnego Dylewskiego). Radnemu Eugeniuszowi Gałązce burmistrz zarzucił, że tworzy klimat afer, których nie ma.
Odnosząc się do poprawek zgłoszonych przez komisję finansową burmistrz Władysław Krzyżanowski stwierdził dosadnie - To jest demolowanie budżetu.
Po zakończeniu dyskusji radni podnieśli ręce głosując za uchwałą budżetu na rok 2012. 8 radnych była za przyjęciem budżetu, 9 było przeciwko, 3 wstrzymało się, tym samym budżet nie został uchwalony. W styczniu radni spotkają się po raz kolejny, by przegłosować kolejną propozycję budżetu.
Radni dla własnych interesów? Czy burmistrz kogoś kupił i kogo miał nazwać amatorami?
Gorąco było nie tylko podczas dyskusji nad budżetem. Jak się okazuje, w trakcie przerw również dochodziło do starć słownych i wycieków informacji o czym radni chętnie informowali podczas wznowienia obrad.
Radny Lech Godlewski zapowiedział, że na następnej sesji rady miasta ujawni dowody mające świadczyć, że niektórzy radni nieuczciwie korzystają z miejskich pieniędzy. Ponadto zdradził, że radny Andrzej Pęksa w przerwie sesji powiedział, że większość radnych jest tylko po to, by załatwiać swoje własne interesy - radny Pęksa nie wyprze się, bo mam na to świadka - powiedział radny Godlewski - Nie wiem kogo miał na myśli, ale tak powiedział - dodał radny.
- Panie radny Godlewski chyba w tej przerwie to pan coś łyknął - ripostował radny Andrzej Pęksa.
Z kolei radny Stanisław Dylewski miał usłyszeć w przerwie, że burmistrz kupił go umieszczając w budżecie budowę trzech boisk i sali gimnastycznej. - Ja chciałem oświadczyć, że mnie nikt nie może kupić - skomentował radny Dylewski.
W jednej ze swoich wypowiedzi dotyczących budżetu Eugeniusz Gałązka zdradził, że burmistrz nazwał komisję amatorami - Usłyszałem na komisji finansowej od pana burmistrza, że to są amatorzy - powiedział radny Gałązka.
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.