Srebro Malwiny, IV miejsce MateuszaOgromnym sukcesem zakończył się start ostrowskich zawodników w mistrzostwach Europy w podnoszeniu ciężarów rozgrywanych w Dortmundzie (Niemcy). Malwina Rowińska ((UOLKA Ostrów Maz.) w dwuboju wagi 53 kg zdobyła wynikiem 152,5 kg (67,5+85) srebrny medal, natomiast Mateusz Leńdzioszek (UOLKA Ostrów Maz.) w dwuboju wagi plus 94 kg wywalczył czwarte miejsce uzyskując 327,5 (145 + 182,5).
Oto co po starcie w Niemczech powiedzieli nasi Mistrzowie. Malwina Rowińska- Na początek oczywiście gratulacje.
- Dziękuję bardzo za gratulacje. Wystartowałam w Dortmundzie na taki wynik jaki wcześniej zakładaliśmy. W rwaniu srebrny medal przegrałam wagą ciała, ostatecznie uzyskując 67,5 kg, natomiast w podrzucie rozpoczęłam od ciężaru 82,5, który niestety w pierwszej próbie spaliłam, ale potem bez problemów zaliczyłam 85 kg, a to pozwoliło mi osiągnąć w dwuboju srebrny medal.
- Czy miałaś szansę na lepszy wynik?
- Może mogłam wywalczyć srebro w rwaniu, gdyż bliska byłam utrzymania 70 kg. Podobnie w podrzucie, gdzie też byłam w stanie zaliczyć 87,5 kg, ale zabrakło już podejść.
- Atmosfera zawodów.
- Atmosfera była wspaniała. Bardzo dużo na trybunach było Polaków, także bardzo serdecznie do nas podchodzili Niemcy, z którymi wspólnie kibicowaliśmy. Pod względem organizacyjnym wszystko było dopięte na ostatni guzik. Po za tym startowaliśmy w halach pod trybunami stadionu Borussi Dortmund, który robi niesamowite wrażenie.
- Jak przyjęli Twój sukces rodzice?
- Są bardzo szczęśliwi. Przyjechali do mnie wraz z trenerem do Warszawy, żeby mnie odebrać. W sumie ja do tej pory nie wierzę, że zdobyłam srebrny medal, jeszcze to do mnie nie dociera.
- Jeszcze raz gratuluję świetnego startu i życzę tak udanego występu w kolejnych imprezach.
Mateusz Lendzioszek- Czy jesteś zadowolony ze startu ?
- Tak. Zrobiłem 145 kg w rwaniu i 182 kg w podrzucie co dało mi ogólnie czwarte miejsce czyli miejsce dokładnie to samo co w tamtym roku. Zwyciężył zdecydowanie Rosjanin, który w ubiegłym roku był trzeci. Ja o medal walczyłem z dwoma Grekami i z jednym byłem bliski zwycięstwa, ale nie utrzymałem w podrzucie 190 kg.
- Czy uzyskany wynik Cię zadawala
- Tak, na pewno. W dwuboju uzyskałem 327,5 kg czyli wyrównałem swój rekord życiowy i jak mówiłem byłem bliski wyniku 335 kg.
- Co możesz powiedzieć o swoich rywalach?
- Właściwie niczym mnie zaskoczyli, chociaż niespodziewanie bardzo dobry wynik uzyskał zwycięzca mojej wagi ciężarowiec z Rosji. Ja natomiast w rwaniu wyraźnie przegrałem medale, natomiast w podrzucie walczyłem z nimi jak równy z równym.
- Twój start na tle innych polskich zawodników.
- Powiem także, że był bardzo udany, gdyż z zawodników Polskich, oprócz Karola Kaczmarczyka, który wywalczył srebro, pozostali reprezentanci byli dużo gorsi ode mnie.
Trener zawodników - Zygmunt Klepacki
- Cieszę się ogromnie. Przez swoje starty, w ubiegłym roku Malwina trzecia, w tym roku srebro i wicemistrzostwo Europy, Mateusz w Wiedniu piąty w Nicei czwarty, w tym roku ponownie czwarty, potwierdzili, że w swoich rocznikach są w czołówce Europy. Z naszego klubu, z naszego małego miasteczka. Szkoda tylko, że nikt oprócz nas tym się nie interesuje, a przecież jest to świetna promocja miasta, gdyż w historii takich wyników nie było. Chodzi mi tu głównie o władze miasta. I tu ukłon w stronę Pana Burmistrza.
- Jak wygląda kalendarz kolejnych startów?
- Za dwa tygodnie Malwina i Mateusz wystartują w mistrzostwach Polski do lat 17, gdzie obydwoje będą faworytami w swoich kategoriach. Następnie, na początku października czeka nas start w Hiszpanii na mistrzostwach Europy juniorek i juniorów do lat 20. Mam nadzieje, że Malwina będzie robiła w tych kolejnych zawodach takie postępy, że zakwalifikuje się na tegoroczne mistrzostwa Świata seniorek, które odbędą się w Vancuver w Kanadzie.