Wniosek bez większych problemów przeszedł i został pozytywnie przegłosowany. W dalszej części radni nie byli już tak zgodni.
Radny Stanisław Dylewski zgłosił wniosek o włączenie do porządku obrad punktów dotyczących przekształcenia prawa wieczystego użytkowania w prawo własności nieruchomości przy ulicach 3-go Maja, Księdza Jana Sobotki, Kościuszki (numer ewidencyjny działki 5329) oraz Sportowa, Szkolna (numer ewidencyjny działki 4144/5) zgodnie z wnioskiem spółdzielni mieszkaniowej Nasz Dom. Wnioski spółdzielni miały wpłynąć do Urzędu Miasta 30 listopada i 31 października 2011 roku.
Przewodnicząca rady miasta powołując się na ustawę odmówiła włączenia punktów przedstawionych przez radnego Dylewskiego do porządku obrad. Twierdząc, że tylko burmistrz może wydać zgodę na przekształcenie nieruchomości w prawo własności.
Radny Dylewski stanowczo zaprotestował uważając, że obowiązuje uchwała miasta, która zezwala na poddanie do głosowania jego wniosku. Poprzeć miał to radca prawny, z którym radny konsultował się.
Głos w sprawie zabrała pani mecenas, która oznajmiła, że radni nie są uprawnieni z mocy ustawy do podejmowania uchwały o przekształceniu prawa wieczystego w prawo własności. - To niezgodne z prawem - powiedziała.
Głos w sprawie zabrał także burmistrz Władysław Krzyżanowski. Przypomniał radnym, że jest to sprawa administracyjna, a ostatnia korespondencja ze spółdzielnią mieszkaniową Nasz Dom została wymieniona 10 lutego i sprawa nadal jest w toku. - Nie można zastąpić posiedzeń rady na rozwiązywanie problemów administracyjnych - powiedział burmistrz.
Ostatecznie wniosek został poddany pod głosowanie i przez radę został rozpatrzony pozytywnie, tym samym zaproponowany punkt przez radnego Dylewskiego wszedł do porządku obrad. To jednak nie był koniec walki, która ostatecznie zakończyła się na koniec sesji rady miasta czemu towarzyszyły krzyki i groźby wyprowadzenia z sali, głos w sprawie zabrał także prezes spółdzielni mieszkaniowej Nasz Dom.
O całej sprawie przeczytasz już niebawem w Ostrowskim Portalu Internetowym.
Próba odwołania przewodniczącej rady skończyła się fiaskiem
Kolejnym burzliwym wnioskiem był ten złożony przez grupę radnych w składzie: Godlewski Lech, Wilczyński Jacek, Równy Mieczysław, Lendzioszek Mateusz, Bartkiewicz Małgorzata, Tułowiecki Andrzej. Dotyczył on odwołania przewodniczącej rady miasta Marii Bębenek.
I po raz kolejny wybuchła burza. Radny Krzysztof Listwon, stwierdził że wniosek powinien obowiązkowo wejść do porządku obrad, ponieważ został złożony przez 1/4 radnych. Obecny na sesji radca prawny nie zgodził się z tym, ponieważ do włączenia nowego punktu obrad ma być potrzebne bezwzględna większość głosów radnych.
I choć w głosowaniu wniosek poparło 9 radnych, 8 było przeciw i 3 wstrzymało się, to wniosek przepadł. Radni znowu protestowali twierdząc, że radca prawny nie ma racji i nie jest potrzebna bezwzględna większość do pozytywnego przejścia wniosku. Decyzja jednak nie uległa zmianie.
Ciekawski radny zadał burmistrzowi 26 pytań i opuścił obrady
Spór gonił spór, a kolejny wybuchł gdy radny Jacek Wilczyński złożył wniosek o usunięcie z porządku obrad punktów dotyczących skargi PHU MEG Monika Pniewska dotyczącej targowisk miejskich. Motywował to chęcią poznania faktów i weryfikacji skargi, co jest w chwili obecnej niemożliwe, gdyż sprawa rozpatrywana jest przez wojewodę mazowieckiego. Dotyczy ona uchwały z grudnia ubiegłego roku, która została przez firmę PHU MEG Monika Pniewska zaskarżona.
Wniosek został poddany pod głosowanie i ostatecznie nie przeszedł nie uzyskując bezwzględnej ilości głosów - 10 radnych było za, 8 przeciw i 3 wstrzymało się.
Kiedy doszło do dyskusji nad punktem dotyczącym skargi firmy PHU MEG Monika Pniewska głos zabrał radny Krzysztof Listwon - Uchwała tak skonstruowana nie może być podjęta - powiedział radny. Dodał, że uchwała ośmiesza go i nie ma zamiaru nad nią głosować opuszczając salę obrad.
Głos zabrał także radny Jacek Wilczyński, który w związku z wieloma wątpliwościami zadał burmistrzowi 26 pytań i poprosił o odpowiedź na piśmie.
W odpowiedzi burmistrz Władysław Krzyżanowski stwierdził, że czas na zadawanie pytań był na komisji, a całą sytuacje określił mianem przedstawienia. - Na żadnej komisji, nie zadano mi żadnego pytania, a dzisiaj w świetle kamery zadaje się 26 pytań. - powiedział burmistrz.
Kiedy miało dojść do głosowania radni komitetu wyborczego Wspólne Dobro oraz radny Krzysztof Listwon opuścili na ten czas obrady.
Pozostali radni zagłosowali za przyjęciem uchwał w sprawie rozpatrzenia skarg, których brzmienie to "niezasadne". Nieprzyjęcie uchwał oznaczałoby, że przepadają, tym samym nie było możliwości przyjęcia skarg w tym brzmieniu jako zasadne.
Więcej wiadomości z czwartkowej sesji rady miasta już niebawem na Ostrowskim Portalu Internetowym
Komentarze
Dodano: 24 lutego 2012 14:49, (tonzler)
Nie rozumiem jak osoba reprezentująca obywateli miasta dodatkowo pobierająca za to wynagrodzenie w postaci diety może opuścić obrady. Jak dzieci w piaskownicy obrażające się na innych i zabierające swoje zabawki.
Dodano: 24 lutego 2012 15:13, (ajj)
Co do sprawy budowy drug czy ktoś się wreszcie się zainteresuje ulicą Wiejską :)
Dodano: 24 lutego 2012 16:29, (kapusta)
A po co komu droga jak nie umie pisać poprawnie. Niech drałóje po kaurzach.
Dodano: 24 lutego 2012 17:00, (amon)
Najlepiej to niech mieszkańcy się dokladają do ulic będzie szybciej i więcej od domu 1000 zł
Dodano: 24 lutego 2012 19:00, Moderator (moderator)
Patrząc na Ostrów z perspektywy kilkunastu lat nie bycia tam, i po tym co dziś przeczytałem stwierdzam, że niektórzy przedstawiciele społeczeństwa ostrowskiego tj. radni nie wiedzą co to znaczy być radnym. Jak można opuścić sesje radę?! Przecież za to biorą diety... dla mnie to nie zrozumiałe. Nie wiem co im to da, swoją drogą w polskim systemie prawnym powinien być zapis ile radnego nie będzie lub opuści sesje powinien mieć to potrącone z diety (procentowo oczywiście). Ostrów nie zmieniła się najważniejsze cały czas jest tam nie dobro wspólne i rozwój miasta, ale prywatne interesy poszczególnych osób. Zgodnie z ustawą o samorządzie terytorialnym, samorząd to wspólne dobro mieszkańców. Więc Panowie Radni myślcie o tym jak siedzicie na sesjach, a nie odwalacie cyrki. Nie dziwie się, że co raz więcej osób ucieka z tego miasta w Polskę, bo tym co pokazują niektórzy z radnych to WSTYD.
Dodano: 24 lutego 2012 20:30, użytkownik usunięty
Wiejska to Pikuś, PRUSA to jest coś...
Dodano: 24 lutego 2012 22:20, Robo (robcio6664)
niekturzy radni sa podporzadkowani burmistrzowi dbajac o swoje interesy lub bliskich a nie miszkancow i mamy to co chcielismy a na inwestycje nie ma kasy trzeba kredyty splacac a burmistrz zaciaga nastempne kto bedzie splacal my mieszkancy maja 4 lata krolestwa
Dodano: 24 lutego 2012 22:26, (le63)
A po Sielskiej pływać można,chy...
Dodano: 25 lutego 2012 09:43, (reniamysliwska123)
W tym wszystkim nie są najgorsi radni, którzy wychodzą z sali. Najgorsi są Ci którzy nie wychodzą by załatwić swoje interesy. Konrad, Zalewski, Świedziński. Za swoje interesy sprzedadzą swój tyłek.
Dodano: 25 lutego 2012 11:04, (gremlin)
w ostatnim wpisie trzeba uzupełnić listę o Pana Łukaszewskiego
Dodano: 25 lutego 2012 12:46, heninsyn (heninsyn)
... ależ to proste ! ;)
___
Pewnikiem mieli kaca, a nawet część (posiadająca MuuuRale) moralnego ... - MOD - znów się pojawił ???
:]
Dodano: 25 lutego 2012 13:43, (czujny)
Renia123 zdecydowanie Cię popieram reszta to bez jajeczne wałachy
A tą bezużyteczną Bęben dawno powinni pogonić !!!
Dodano: 25 lutego 2012 13:48, (poszukiwany1234)
Skandal, najpierw dostają się do rady poprzez kupowanie głosów a później rżną pajaców wychodząc z sesji. Powinno wołać się o pomstę do nieba.
Dodano: 25 lutego 2012 16:28, (danaka57)
Szanowni Państwo!
Nie podniecajmy się zbytnio obradami "tej" rady miasta. Przecież w 60% to kupczyki, którzy kupili swoje głosy. To hańba dla tego miasta. Wałbrzych to mały pikuś.
Jedni sfrustrowani bo odcięto ich od władzy a drugim nie udaje się odcinać kuponów od inwestycji wyborczych.
Te "wystąpienia", te "pytania" i owo nieszczęsne, demonstracyjne wychodzenie z obrad to obraza dla mieszkańców. To zwykły populizm obliczany na tani poklask i gawiedź, która swe głosy sprzedawała. Ot i cała prawda. A może jest inaczej?
RADNI NIE POTRAFIACY SPRAWOWAĆ MAMNDATÓW POWINNI JE ZDAĆ. (wychodzić z sali obrad bo nie rozumie się uchwały? Trzeba następnym razem poprosić kogoś mądrzejszego o pomoc panie radny Listwon)
Dodano: 25 lutego 2012 17:58, ciekawski (5919)
Pozmawiaj jeden z drugim z Panem Gwardiakiem,czy rozumie dlaczego jego skarga na działania Burmistrza nie została uchwalona pomimo uzyskanej większosci.To jest dopiero manipulacja.
Dodano: 25 lutego 2012 19:16, (reniamysliwska123)
danaka57 zapewne jesteś Panią Bęben, która jest największą żmiją w całym tym towarzystwie. Niszczy mieszkańców i z tego co wiem ani razu nie opowiedziała się za mieszkańcami, ale co najgorsze zawsze opowiada się przeciwko mieszkańcom, przedsiębiorcom itp.
P.S. Myślę że 60% to trochę mało.
poszukiwany1234 Czy sugerujesz że ci co wyszli to kupowali głosy, a ci co zostali to święci?
Dodano: 26 lutego 2012 00:38, Alibaba i 40 rozbójników (alibabaa)
To całe stadko trzeba pogonić raz na zawsze i wziąć sprawy w swoje ręce. Pomimo szumnych obietnic, "nowi" zrównali się "starym".
Może w dużym uproszczeniu ale cytując klasyka:
"Panie Marszałku, a jaki program tej partii?
Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio."
Coś w tym jest.
Pozdrawiam wszystkich myślących;)
Dodano: 26 lutego 2012 20:06, (poszukiwany1234)
reniamysliwska123
Źle zostało to zrozumiane. Nie tylko oni, ale m.in. Te wszystkie rady z tego co czytam to tylko na żal.pl nadają się.
Dodano: 26 lutego 2012 22:27, (zur)
to jest moja opinia o tym co się dzieje w ratuszu posłużę się cytatem red. Ziemkiewicza.
....Otóż bardak, jego doświadczamy jest właśnie Karą Bożą na polactwo. Tak to działa. Kiedy jednostki pozostają bezkarne i utwierdzają się w przekonaniu, że "anything goes", można zrobić wszystko, wszystko ujdzie na sucho, żadnej sprawiedliwości, ani ludzkiej, ani nadprzyrodzonej, obawiać się nie trzeba - skutki tolerowania draństwa spadają na całą społeczność, która na nie przyzwoliła. Nie umiecie ukarać swoich złodziei, cwaniaków i grandziarzy, to wszyscy poniesiecie za to karę, tracąc szansę na godziwe, porządne życie........
A naszym umiłowanym władzom w ratuszu i radnym polecam felietony http://fakty.interia.pl/felietony/ziemkiewicz-mysli_nowoczesnego-endeka dla rozjaśnienia umysłu w celu poprawnego myślenia.
Dodano: 27 lutego 2012 16:59, (roman32)
Jacy oni tam "nowi" , starzy wyjadacze, których nie wiadomo dlaczego TVspołeczność wybiera
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.