Wady instalacyjne czy celowe podpalenie?

Pierwszego sierpnia, Burmistrz Miasta Ostrów Mazowiecka zainicjował odprawę dla dziewięciu rodzin poszkodowanych w pożarze z dnia 31 lipca. Sam jednak nie pojawił się na spotkaniu. Mimo to, miasto zaoferowało pomoc.

- Ciężko to nawet nazwać pomocą. Dziwi mnie podejście miasta, bo odnosi się wrażenie jakby nie byli poruszeni tym co się stało, żadnych ludzkich odruchów! - Nie kryła oburzenia członkini jednej z poszkodowanych rodzin. - Na spotkaniu z pogorzelcami nawet nie było burmistrza! Brak konkretnego podejścia do tej tragedii, jakby spłonął jakiś chlewek. Ludziom, którzy przeżywają trudne chwile nawet nie zaproponowano pomocy psychologicznej. Mieszkańcy dostarczyli odzież, kołdrę, talerze i inne artykuły. - kontynuuje.



- Na obecną chwilę miasto zapewniło pogorzelcom zastępcze mieszkania oraz jeden posiłek dziennie przez pięć dni. - zapewnił sekretarz miasta Tadeusz Legacki. - Aktualnie trwają poszukiwania mieszkań dla poszkodowanych w pożarze. W każdej chwili mogą się również zgłosić do MOPSu w celu uzyskania pomocy psychologicznej. W momencie znalezienia odpowiednich mieszkań dla pogorzelców, miasto zależnie od potrzeb pomoże zasiedlić te mieszkania. - dodał sekretarz.

Pojawiają się wciąż liczne spekulacje, że dom przy ulicy 3 Maja został celowo podpalony. W krótkim czasie w Ostrowi Mazowieckiej spaliły się trzy stare, drewniane domy, a zainteresowanie działkami, na których się mieściły wciąż wzrasta. Ironia losu czy faktycznie wady instalacyjne?
Inna z teorii, którą rozpowszechniają mieszkańcy stawia w złym świetle pogorzelców. Jak najłatwiej jest się zakwalifikować na listę mieszkań komunalnych? Zostać pogorzelcem. - spekuluje mieszkaniec miasta Ostrów Mazowiecka, który pragnie pozostać anonimowy.