Tygrys za mocny dla MKS-u Małkinia

Nie tak to miało wyglądać, po dobrej grze w sparingach przed sezonem piłkarzy MKS-u Małkinia każdy z sympatyków czerwono-zielonych spodziewał się zwycięstwa w spotkaniu z Tygrysem. Spotkanie rozpoczęło się bardzo źle dla zawodników "emkaesu", już w pierwszej minucie gry gospodarze wykorzystują rzut karny. Po mimo zimnego prysznica na starcie spotkania zespół z Małkini próbował grać ofensywnie. Niektóre akcje MKS-u wychodziły bardzo dobrze, ale niestety brakowało wykończenia. Najlepszą okazję do zdobycia bramki wyrównującej miał Arkadiusz Borowy, który nie wykorzystał sytuacji sam na sam z golkiperem Tygrysa. Zespół z Huty Mińskiej grał bardzo rozważnie i szanował piłkę, dzięki takiej grze wykorzystał błąd defensywny MKS-u Małkinia i podwyższył wynika spotkania. Pomimo prób zmiany rezultaty wynik do przerwy nie uległ zmianie.


W drugiej połowie spotkania uwidoczniła się przewaga drużyny z Małkni, niestety trwała ona tylko kilkanaście minut. Z biegiem czasu czerwono-zieloni zaczęli grać niedokładnie i w ich grze było widać nerwowość. Podczas jednej z akcji Tygrysa fatalny w skutkach błąd popełnia bramkarz MKS-u - Radosław Przesmycki, który wybił piłkę wprost pod nogi zawodnika gospodarzy, a ten starzałem z pierwszej piłki bez problemów umieścił piłkę w siatce. Kilka minut później zawodnicy Tygrysa po ładnej akcji z kontrataku zdobywają czwartego gola. Pod koniec spotkania honorowego gola dla czerwono-zielonych zdobył Przemysław Domalewski. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 4-1 dla Tygrysa Huta Mińska.

Tygrys Huta Mińska - MKS Małkinia 4-1 (2-0)
Bramki: P. Domalewski '89
MKS: R. Przesmycki - C. Giziński (46' R. Tarnowski), M. Rościszewski, P. Gromek, M. Sokołowski, E. Padewski (75' P. Ruciński), M. Sadowski (65' Ł. Gromek), A. Najgrodzki, P. Jakubik (46' A. Imiński), A. Borowy, P. Domalewski

Tabela pochodzi z portalu 90minut.pl