Zajmę się reprezentacją Polski w piłce nożnej, która jest najpopularniejszą dyscypliną sportu w naszym kraju. Niestety polska reprezentacja radzi sobie coraz gorzej. I nie wydaje mnie się żeby w najbliższym czasie coś się zmieniło w tym kierunku. Moim zdaniem niepotrzebnie zrezygnowano z
Jerzego Engela, który jeszcze rok temu piastował stanowisko selekcjonera kadry narodowej. Jak mówią znawcy futbolu - jest to szkoleniowiec w czepku urodzony. Pod względem przygotowania taktycznego mógłby z nim konkurować jedynie
Henryk Kasperczak. W ostatnich dziesięciu latach żaden trener nie potrafił tak ustawić kadry jak robił to Engel chociażby podczas eliminacji do Mistrzostw Świata 2002.
Każdy przeciwnik z góry wiedział, że w bramce zagra
Dudek, w obronie
Wałdoch,
Hajto,
Kłos i
Żewłakow; w środkowej linii
Koźmiński (ewentualnie
Krzynówek),
Świerczewski,
Kałużny i
Karwan (sporadycznie
Iwan) oraz wreszcie w pierwszej linii
Olisadebe z
Kryszałowiczem, a jako joker wchodził
Marcin Żewłakow. Co z tego, że trenerzy zarówno Ukrainy, Norwegii, jak i Armenii, Walii czy Białorusi wiedzieli, że wyjdzie taki a nie inny skład i wiedzieli także jak będą zachowywać się poszczególni zawodnicy podczas wykonywania stałych fragmentów gry. Wiedzieli wszystko, lub prawie wszystko, lecz i tak przegrywali, a polska reprezentacja grała jak z nut.
A ostatnio
Boniek, a obecnie
Janas puszczają do gry w każdym meczu inne jedenastki. Przeciwnicy nie są pewni składu i taktyki naszej drużyny, a i tak wygrywają, ewentualnie remisują.
W sobotę czeka nas przeprawa z Węgrami, mamy szansę zakwalifikować się do baraży eliminacyjnych Miestrzostw Europy 2004. Nawet jak je wygramy (w stylu, z którego nikt dumny nie powinien być) to co z tego. Dobrych zawodników może i mamy, ale na Mistrzostwa Europy trzeba co najmniej zawodników bardzo dobrych, a przede wszystkim doświadczonych i ogranych na międzynarodowych arenach.
Powróćmy do "Orłów Engela". Spróbuję także dać propozycję kto teraz powinien zająć miejsce tamtej kadry.
W bramce stał
Jerzy Dudek, ostatnimi czasy największy profesjonalista wśród piłkarzy polskich. Gra na równym - wyśmienitym poziomie. Na pozycji bramkarza jest bezkonkurencyjny. I na pewno, będzie wybraniał jeszcze długo piłki zmierzające do polskiej bramki. Obrońcy. Zostałbym przy wariancie z czterema defensorami. Na środku grali wtedy dwaj gracze Schalke 04 -
Tomaszowie Hajto i Wałdoch. Niestety ówczesny kapitan kadry -
Tomasz Wałdoch zakończył już reprezentacyjną karierę. W jego miejsce, co było do przewidzenia, wskoczył
Jacek Bąk, uważany dziś za najlepszego polskiego obrońcę. Pozostali powinni pozostać, tyle, że
Hajto niech gra na prawej stronie obrony, a
Kłos do środka. I w ten sposób mamy już naszą wymarzoną formację obronną, mianowicie
Dudek - Żewłakow, Bąk, Kłos i Hajto. Oczywiście w rezerwie mamy także
Krzysztofa Ratajczyka, Rafała Lasockiego, Marcina Wasilewskiego oraz obrońców Wisły Kraków (
Jop, Baszczynski, Stolarczyk).
W drugiej lini natomiast zaszła rewolucja.
Piotr Świerczewski już nie kieruje grą biało-czerwonych, z resztą słobo się spisuje nawet w polskiej lidze w Lechu Poznań.
Kałużny mimo awansu sportowego (przeszedł z Cottbus do Bayeru Leverkuser) nie nadaje się na defensywnego pomocnika w kadrze, gdyż lepsi są obecnie
Radosław Sobolewski, Jacek Paszulewicz czy Mariusz Lewandowski. W środku pomocy powinni więc grać młody
Burhardt z Amiki Wronki lub także "młodzieżowiec"
Sebastian Mila z Groclinu. Ewentualnie
Łukasz Surma, regularnie grający w Legii. O lewą flankę nie musimy się martwić, gdyż mamy dwóch zawodników o klasie europejskiej, a są to
Kamil Kosowski i Jacek Krzynówek. Na prawej stronie jednak selekcjoner ma wiele rozwiązań. Może grać
Marcin Zając z Groclinu,
Tomasz Dawidowski z Amiki,
Grzegorz Pater z Wisły. Tu jest szeroki wybór, lecz są to zawodnicy wyróżniający się, ale tylko w polskiej lidze.
Reasumując, według mnie środkowa strefa reprezentacji powinna wyglądać następująco:
Krzynówek, Sobolewski, Burhardt, Zając.
Krąg zawodników, którzy mają szansę grać w reprezentacyjnym napadzie skurczył się gwałtownie. Wyskoczyli na jakiś czas z kadry
Olisadebe i Kuźba (obaj grają w Greckich klubach). Jest to pięciu zawodników:
Żurawski, Rasiak, Niedzielan, Saganowski i Kryszałowicz. Wszyscy grają w polskiej lidze.
Najmocniejsza w związku z tym wszystkim, o czym rozważałem wydaje się jedenastka:
Dudek - Żewłakow, Kłos, Bąk, Hajto - Krzynówek, Sobolewski, Burhardt, Zając - Żurawski, Saganowski.
A jak taka drużyna zagrała by, na przykład, z Francją, Anglią czy Niemcami i jaki byłby wynik takiej konfrontacji, ocencie sami...
Mimo wszystko życzę Pawłowi Janasowi i wszystkim nam - Polakom wygranych meczów.
cdn.
Jerzy Dudek, Tomasz Hajto i Tomasz Kłos po wygranym meczu