Inauguracyjny mecz Sokoła z Ochotą nie doszedł do skutku. Zespół Ochoty nie stawił się na czas na mecz w wyznaczonym czasie. Licznie przybyła publiczność nie zawiodła i cierpliwie czekała na rozwój wydarzeń, licząc że jednak goście dojadą i spotkanie się obędzie.
Sędziowie odczekali 30 minut, odpowiednio wypisali protokół meczowy i odjechali.
Około godz. 18.40 drużyna z Warszawy jednak się pojawiła, ale sędziów już nie było. Gospodarze zaproponowali Ochocie sparing, jednak trener gości nie wyrażał chęci. Tym samym ostrowscy kibice nie doczekali się zobaczenia meczu inauguracyjnego, nawet w formie sparingu.
Jak ostatecznie rozstrzygnie się to spotkanie? Wg przepisów, zespół Sokoła może wygrać to spotkanie walkowerem, co da im 2 punkty w ligowej tabeli, a rywale otrzymają 0 za walkower. - Nie byłoby to zgodne z duchem walki, bo punkty wolimy zdobywać wygrywając mecze, ale to byłoby bardzo korzystne dla nas rozwiązanie - już w pierwszej kolejce zyskujemy 2 punkty przewagi nad jednym z groźniejszych rywali, a naszym celem jest przecież I miejsce w lidze i awans do II ligi - mówi jeden z zawodników.
Wydaje się jednak, że wszystko odbyło się zgodnie z regulaminem - rywal się nie stawił, gospodarz wszystko mieliśmy przygotowane do meczu, kibice również dopisali. Sędziowie odczekali regulaminowy czas i odpowiednio się do tego ustosunkowali w protokole meczowym, więc... walkower byłby jak najbardziej sprawiedliwy.
Z drugiej jednak strony, sędziowie mogli odczekać jeszcze klika minut aż rywale dojadą i spotkanie z pewnym poślizgiem by się odbyło. Problem polegał na tym że nie było pewności ile trzeba jeszcze czekać i kiedy tak naprawdę zespół z Ochoty dojedzie. Czy za dziesięć minut, czy za godzinę.
Kolejną opcją jest możliwość rozegrania meczu w innym terminie, jednak tu też pojawia się problem, bo tegoroczny terminarz rozgrywek jest bardzo napięty i nie ma na kiedy ustalić kolejnego terminu . Ostateczną decyzję podejmie WGiD WOZ Kosz w Warszawie.
Zdjęcia Arkadiusz Spinek
Komentarze
Dodano: 11 października 2012 13:46, asp (asp)
Obawiam się że walkowera nam nie przyznają, bo przecież zarząd jest w Warszawie, tak jak i drużyna Ochoty. Przysłowie mówi "ręka rękę myje", więc raczej szans na łatwe (ale uczciwie) punty nie mamy szans i mecz będziemy musieli zagrać. My jakbyśmy się spóźnieli to by nie było dyskusji...
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.