Sławomir Przeździecki, łowczy z Koła Mykita, zapoznał obecnych z tematem gospodarki łowieckiej, hodowli i ochrony zwierzyny oraz jej pozyskiwanie w drodze polowań lub odłowów. Nie zabrakło anegdot i wesołych opowieści z życia lasu.
Staropolski smalec, tradycyjne kurpiowskie piwo kozicowe, rozgrzewająca zupa czy wreszcie pączki, które grupa otrzymała z piekarni Jadwigi Grodeckiej, przyczyniły się do dobrego nastroją uczestników spotkania. Organizatorzy zapewnili ponadto przejażdżkę wozem i tańce na dechach. Chętni mogli również iść na spacer do lasu, który niektórych szczęściarzy przywitał pięknymi prawdziwkami.
<
Komentarze
Dodano: 14 października 2012 22:27, (sokacz)
.... i oraz przeżyć? tak powiedziała pani Wiesława czy napisała autorka???
Dodano: 14 października 2012 23:52, (sokacz)
Szybko poprawiliście, na marginesie czytajcie co piszecie.
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.