Spotkanie rozpoczęło się bardzo nerwowo za sprawą sędziego głównego, który w pierwszych minutach spotkania powinien podyktować rzut karny dla zespołu Victorii Kałuszyn za ewidentny faul jednego z obrońców MKS-u. Po pierwszym kwadransie spotkania gra zaczęła się wyrównywać do głosu zaczęli dochodzić podopieczni Zbigniewa Suchodolskiego, którzy wykorzystywali chaotyczną grę defensywy gości. Niestety za każdym razem czerwono-zieloni nie potrafili zdobyć bramki, albo brakowało skuteczności albo znakomicie spisywał się golkiper gości. Natomiast piłkarze z Kałuszyna mieli jedną 100% okazję do pokonania bramkarza MKS-u za sprawą Sebastiana Wereszczaka, ale ten strzałem głową z bliskiej odległości nie potrafił umieścić futbolówki w siatce. Do przerwy utrzymał się bezbramkowy remis.
Druga części gry rozpoczęła się lepiej dla gości, którzy w 57 minucie spotkania po indywidualnej akcji Tomasza Szydłowskiego, który w ładny sposób minął dwóch obrońców MKS-u w polu karnym i precyzyjnym strzałem umieszcza piłkę w siatce tuż przy samym słupku. MKS od tego momentu ruszył do ataków i 64 minucie udaje się im doprowadzić do wyrównania. Autorem gola nie był jednak piłkarz MKS-u, ale Victorii, który po strzale jednego z zawodników z Małkini zmienił lot piłki, a zarazem i golkipera Victorii. Po mimo dobrych okazji czerwono-zieloni tego dnia nie potrafili zdobyć sami bramki. Tego dnia jednak główne skrzypce grał arbiter spotkania, który w przeciągu kilkunastu minut rozdał kilka żółtych kartek jak i czerwonych. Czerwone kartki otrzymali dwaj zawodnicy z Małkini i jedną zawodnik z Kałuszyna. Po mimo przewagi Victoria Kałuszyn nie potrafiła zdobyć zwycięskiego gola. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 1-1.
MKS Małkinia - Victoria Kałuszyn 1-1 (0-0)
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.