Poniżej założenia do ćwiczeń:
Do miejscowego szpitala na oddział kardiologiczny pod pozorem odwiedzin przychodzi mężczyzna. Wyżej wymieniony przyniósł ze sobą foliową torbę wypełnioną różnymi produktami spożywczymi i dość dużą szklaną butelkę z kolorowym płynem. Przemieszczając się po oddziale zagląda do różnych pomieszczeń sprawiając wrażenie, że kogoś poszukuje. Przechodząca korytarzem pielęgniarka rozpoczyna rozmowę z mężczyzną w wyniku której nabiera podejrzeń iż rozmówca jest osobą z bardzo poważnymi zaburzeniami osobowości. Zachowanie jego staje się coraz bardziej agresywne i hałaśliwe. Zaalarmowana ochrona przybywa z pomocą personelowi medycznemu próbując wyprowadzić niebezpiecznego osobnika z pomieszczeń oddziałowych. Dochodzi do szamotaniny podczas której z rozdartej torby wypada szklany pojemnik z napisem "TRUCIZNA". Pojemnik rozbija się uwalniając ostry zapach. Osobnik ucieka na dach ukrywając się tam. Rozpoczyna się ewakuacja pacjentów z pomieszczeń oddziału kardiologicznego (I piętro) przy jednoczesnych działaniach zabezpieczenia rozlanej substancji. Ze względu na zaburzenia i miejsce przebywania sprawcy do akcji wkracza negocjator.
Komentarze
Dodano: 22 listopada 2012 12:47, (krystian1)
Ale akcja i cyrk, czytając się bałem, a później śmiałem. Po co? Zarządzanie z góry, czyżby PO przesłała instrukcje na dół po domniemanym przygotowaniu zamachu na najwyższe władze RP. Nie róbcie cyrku. Od śmiechu brzuch mnie boli i mogę trafić na COZ lub SOR pewnie wszystko pomieszałem ale jak można poważnie traktować takie informacje.
Lepiej niech Dyrektor Szpitala zajmie się prawidłową obsługą chorych w szpitalu i przychodni. Wstyd, żeby w XXI wieku tak było.
Dodano: 22 listopada 2012 20:36, (darek234)
zaalarmowana ochrona podejmie działanie żarty tego dziadka z ochrony w połowie drogi na oddział trzeba będzie reanimować
Dodano: 22 listopada 2012 23:32, (grop)
Ale lipa, nie mają gdzie ćwiczyć tylko w szpitalu i to na kardiologi, dobrze, że nie na polożniczym. To jakiś cyrk, jeszcze ewakuacja pacjentów ciekawe czy nikt na tym nie ucierpi i przypadkiem nie dostanie zawału z wrażenia wtedy się posypią głowy, albo nie będzie winnego. W tak małym i spokojnym miasteczku jak Ostrów mało prawdziwych akcji więc któryś raz z koleji ostrowska policja chce zrobić popisową akcje ciekawe jak by bylo w rzeczywistości.
Dodano: 23 listopada 2012 21:19, (norbert77)
za szaleńca robił pewnie sam burmistrz :) nie musiał pewnie dużo udawac ;p
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.