Larysa Tsoy urodziła się we Lwowie. Jej mama była Polką, tata Koreańczykiem. Od 1991 roku mieszkała w Ostrowi, po 8 latach wyjechała do Ostrołęki. Nadal jednak jest związana z naszym miastem, poprzez wspomnienia, przyjaciół i najbliższą rodzinę.
Trzy lata temu dowiedziała się, że ma złośliwy nowotwór. Chirurdzy usunęli jej kość szczęki i dużą część podniebienia. Przeszła zabieg rekonstrukcji. Początkowo nie mogła jeść, pić, ani normalnie mówić. Nie straciła jednak nadziei. I słusznie. Dostała się do jednego z popularniejszych programów muzycznych. Do X Factor. Niebawem też zaśpiewa w Ostrowi Mazowieckiej, w czasie III Festiwalu Zdrowia i Urody Miasto dla Kobiet.
OPI: Jakie plany muzyczne?
Larysa: Niedawno spotkałam się z muzykami, z którymi kiedyś rozpoczęliśmy koncertowy program. Niestety, wtedy choroba uniemożliwiła nam wspólną pracę. Teraz wróciliśmy do tamtego pomysłu. Granie wyłącznie na żywo, pięciu muzyków, bas, gitara, perkusja, klawisze i saksofon. Robimy program międzynarodowy. Oczywiście nie zabraknie utworów Tiny Turner, bo to mój mocny punkt, z którym często wychodzę. Niektórzy mówią o mnie "Larysa Tsoy - polska Tina Turner". Nie zgadzam się z tym. Tina jest tylko jedna, jedyna, niepowtarzalna. A ja mam barwę głosu podobną, dlatego biorę jej utwory. Biorę jej utwory, bo je lubię, bo mogę śpiewać i basem, a potem góra, góra, góra.
OPI: Wyłącznie covery czy też własne utwory?
Larysa: Pięć utworów Tiny Turner, tego nie może zabraknąć - "Simply the best", "I don't wanna lose you" czy "Proud Mary". Znane utwory, przy których można tańczyć, ale można też słuchać. Mam bardzo zdolnych muzyków, oni w Warszawie grają z bardzo znanymi zespołami. Będzie grać jak najwięcej koncertów po całym kraju, może też za granicą. Jeśli chodzi o płyty, to na razie mamy demo. Wiadomo, na nagranie potrzebne są duże pieniądze.
Praca muzyka, to ciężki chleb, ale jak widzę ludzi, którzy słuchają, którzy bawią się przy mojej muzyce... Niedawno był koncert w ostrołęckim Avalonie. To było mój pierwszy występ po X Factorze. Dwie godziny koncertu, niesamowita atmosfera. Przyszło ponad 200 osób. Bardzo bym chciała zaśpiewać też w Ostrowi Mazowieckiej. Mam tu nadal dużo przyjaciół. Tyle lat pracowałam w Forte. W Ostrowi mieszkają niesamowici ludzie.
OPI: Czyli kiedy najbliższy koncert w Ostrowi?
Larysa: Zaśpiewam 20 kwietnia na Festiwalu Zdrowia i Urody Miasto dla Kobiet.
OPI: Co nam wtedy zaprezentujesz?
Larysa: O moi kochani! Będą też rosyjskie utwory. Te, z którymi jestem kojarzona w Ostrowi. W 1993 roku graliśmy, najpierw z Józkiem Szołkowskim i Wieśkiem Złotkowskim, potem z Pawłem Andruszkiewiczem, Mariuszem Prusińskim i Janem Spaulenokiem. Z takimi składami zespołów, to chciało się żyć i śpiewać. Kocham ludzi, kocham śpiewać, to jest moje życie.
OPI: Nie jesteś z wykształcenia muzykiem? Kim zatem jesteś?
Larysa: Mam dyplom z handlu zagranicznego. Skończyłam Uniwersytet Lwowski. Potem, by więcej zarabiać na występach, skończyłam jeszcze studium muzyczne z wokalu. I wtedy, jako zawodowiec, dostawałam już pięć rubli więcej. (śmiech)
OPI: Gdzie można jeszcze zobaczyć, posłuchać Larysę?
Larysa: - Część osób może już wie. Wzięłam udział w programie X Factor. Dziękuję bardzo za wszystkie SMS, za maile, informacje na Facebooku. Bardzo dużo ciepłych głosów dotarło do mnie właśnie z Ostrowi. Mnóstwo pozytywnych komentarzy na stronie TVN pod moim występem. Mam ogromną satysfakcję, że mnie pamiętacie i nadal lubicie. W X Factor przeszłam wszystkie castingi i idę dalej. Zobaczymy, jak to się wszystko potoczy. Drugi odcinek, ten, w którym wystąpiłam, był emitowany 2 marca. Po tym programie, od pierwszej w nocy odbierałam telefony. Z całego świata. Nawet z USA. Jestem szczęściarą, że mam tylu przyjaciół.
Zdjęcia: archiwum artystki
Komentarze
Dodano: 24 marca 2013 21:21, (kasica2009)
Cudowna - jak zawsze!
Dodano: 25 marca 2013 19:43, (biedronka696)
Gratuluję i życzę samych sukcesów!:)
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.