Początek maja należy uznać za falstart - zamiast aromatu grillowanych mięs powietrze wypełniła wilgoć i odgłos kropli deszczu efektownie rozpryskującego się na wszystkie strony. A potem było jak w przysłowiu o kwietniu - trochę zimy, trochę lata.
UWAGA! Ta strona używa plików cookie i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, dostosowywania stron do indywidualnych potrzeb użytkowników
oraz w celach reklamowych i statystycznych. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza, że pliki cookie będą zapisywane w pamięci
urzadzenia. W każdym momencie można zmienić te ustawienia. Szczegóły w Polityce Prywatności.
[Zamknij]