Drugie wrażenie - eksplozja życia (na każdym etapie łańcucha pokarmowego). Bujność roślin, zatrzęsienie owadów, ławice drobnych rybek, duże sukcesy lęgowe... Szerszenie znalazły nową siedzibę, kaczki krzyżówki wyprowadziły kolejne pokolenie, młode bociany ledwo mieściły się w gnieździe, usamodzielniające się pleszki i szpaki trenowały loty między balkonami, małe koty ruszyły na podbój świata.
Trzecie wrażenie - wszystkiego jest w bród, więc można sobie pozwolić na chwile sytego, słodkiego lenistwa i wizyty w nietypowych miejscach. Burza i deszcz - żaden problem, za chwilę będzie się można kąpać w kałużach. Tylko ta obfitość owoców - czy to nie za wcześnie na czerwoną jarzębinę, dojrzewające makówki, całkiem spore jabłka? To akcenty raczej jesienne, a przecież dopiero zakwitły lipy...
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.