Maciek Orzech startował w kategorii MMA OFS (ograniczona formuła senior). Walki OFS odbywały się w octagonie. Walka odbyła się na pełnym dystansie i podobała się obecnym na hali fanom MMA. Były wymiany ciosów i kopnięć, sprowadzenia na ziemię, zmiany pozycji, obijanie i próby dźwigni, a także akcje przy siatce. Niezwykle wyrównane starcie kończy się niejednogłośnym werdyktem sędziowskim, niestety na niekorzyść zawodnika Academia Gorila. W Maćka sytuacji po raz kolejny potwierdza stwierdzenie "Jak nie nokautujesz to przegrywasz przez wskazanie". Zabolał nas brak dogrywki, która mogła wiele wyjaśnić w tym starciu, a tak niesmak pozostał.
Przemek Ambroziak jako debiutant w formule MMA wystartował w turnieju pierwszego kroku. Walki odbywały się na macie. Pierwsze starcie zajęło Przemkowi niecałe pół minuty. Po małej wymianie w stójce przeciwnik sprowadza do parteru, Przemo od razu wciąga go do duszenia trójkątnego nogami i zmusza do poddania. Drugie starcie trwało prawie dwa razy dłużej niż pierwsze. Przeciwnicy badają się w stójce, wymieniają ciosy i kopnięcia. Kilka ciosów dochodzi celu i przeciwnik ląduje na macie. Przemek szybko wpina się za plecy, dusi rywala i melduje się w półfinale. Trzecie starcie to znów nie cała minuta. Przemek dostaje prezent od losu w postaci przeciwnika niższego o głowę. Taktyka prosta: nie dać się sprowadzić na ziemię, trzymać dystans i punktować. Plan wykonany w stu procentach. Przeciwnik po jednym z ciosów sierpowych pada na matę. Przemek zdobywa dosiad, przechwytuje rękę, schodzi do pozycji bocznej i poddaje rywala kluczem na rękę. Wielki finał. Przeciwnik postawił sobie cel: sprowadzić Goryla na ziemię i tam spróbować skończyć walkę. Nasz plan był inny i zgodnie z nim Przemek bronił się przed sprowadzeniami i mocno obijał rywala. Celne ciosy sprawiły, że przeciwnik desperacko rzucił się po nogi Przemka i skutecznie przeniósł walkę do parteru. Nie czekając na nic zawodnik Academia Gorila zapina trójkąt nogami, dusi i wygrywa. Wszystkie cztery walki zakończone przed czasem, wszystkie przez poddanie.
Przemek podczas turnieju na macie spędził 4 minuty i 13 sekund. Złoty medal zdobyty w tak krótkim czasie jest efektem wcześniej wykonanej ciężkiej pracy na treningu i odpowiedniej regeneracji. Za to drugie odpowiadał bezpośrednio Grzegorz Szydło.
Mistrzostwa Polski MMA były ostatnimi zawodami w roku 2014, w których zawodnicy Academia Gorila Ostrów Mazowiecka brali udział. Najwyższy stopień podium na zamknięcie roku to wspaniała rzecz i dobry prognostyk. Teraz chwila oddechu przed zbliżającym się sezonem 2015, który zapowiada się bardzo intensywnie.
źródło zdj. Academia Gorila
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.