Od zawsze chciałem latać, po prostu zrealizowałem to w innej formie niż przypuszczałem. Przewidywałem, że w Stanach powstanie coś takiego jak dron, quadrokopter. Jakieś 10 lat temu zobaczyłem przypadkiem w telewizji urządzenie, które miała Armia Amerykańska. Miało ono tylko jedno śmigło i potrafiło zawisnąć w jednym miejscu nad wyznaczonym terenem. Wtedy stwierdziłem, że podobne urządzenie sam wykonam. Przeszukałem cały internet odnośnie sposobu poruszania się przy użyciu śmigieł przeciwbieżnych - dwa śmigła na jednej osi poruszające się w przeciwnych kierunkach, powodują zawiśniecie w jednym miejscu. Po prostu chciałem móc fotografować Ostrów, przestrzeń miejską czy nasze otoczenie z góry. Myślałem fotografowaniu z balonu, lecz jakieś półtora roku temu dowiedziałem się, że jedna z firm produkuje zaawansowane technicznie quadrokoptery, a ponieważ łatwiej jest kupić niż samemu zaprojektować i wykonać, nabyłem je i zacząłem latać. Po wzbiciu się w górę moim dronem mogę latać do 25 minut na odległość około 500 metrów od miejsca, w którym się znajduję.
Jak długo lata Pan dronem?
Latam od czerwca 2014 roku. Pierwsze próbne loty odbywały się nad moją działką. Poleciałem na wysokość 70-100 metrów, rozglądałem się dookoła, chciałem sprawdzić jak wygląda rzeczywistość z tej perspektywy. Późniejsze loty były wyższe, nawet do 600-700 metrów. Moim marzeniem jest polecieć, gdy jest niski pułap chmur, a słońce znajduje się nad nimi. Wtedy widać piękną "chmurzastą" pierzynkę. Najładniejsze w takich warunkach są widoki w dużych miastach, tam gdzie są wieżowce, gdzie czubki budynków wystają ponad pofalowane morze chmur. Na pewno ten widok w naszym mieście byłby niesamowity, wyjątkowy, ale może nie aż tak, jak w miastach z wieżowcami.
Co zainspirowało Pana do stworzenia strony internetowej 3-ci Wymiar Ostrowi?
To co zobaczyłem, gdy zacząłem latać nad Ostrowią. Chodząc po mieście, w ogóle nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak nasze miasto wygląda z góry - jak widzą to ptaki, które latają, jak ich oczami wygląda nasze miasto. Gdy wzleci się nad miasto na wysokość na przykład 75-100 metrów, ukazuje się nam w ogóle inny obraz miasta. I tak - bloki, które normalnie nie zachwycają z dołu - z góry wyglądają ślicznie. Gdy spojrzałem na miasto, to szczególnie centrum wygląda pięknie - ratusz i wokół wianuszek z bloków, które normalnie z dołu nie wyglądają aż tak uroczo jak z góry. Ładnie wyglądają nowe osiedla, budowane według nowej architektury, czyli wtedy, gdy nie są to sześcianiki z PRL-u, tylko z urozmaiconym kształtem ścian i dachu. Przykładem jest osiedle za szpitalem.
Wykonałem tam parę lotów i naprawdę te budynki wyglądają jak z bajki, gdy się przelatuje nad nimi z pewnej wysokości, oczywiście przy pięknej pogodzie.
Jak wyglądało całe przedsięwzięcie kręcenia osiedla Małkińska - Duboisa?
Najpierw wzleciałem na odpowiednią wysokość, zobaczyłem jakie są ciekawe elementy architektoniczne i później, już w wybranych miejscach, wykonałem przeloty. Niestety, jesień przyszła szybko i ze względu na ograniczenia czasowe, nie zrobiłem wszystkiego co chciałem. Kiedy nie ma zieleni, to widoki nie są już tak malowniczo. Najlepsze efekty osiąga się wiosną i latem.
Jak wygląda to od strony prywatności mieszkańców naszego miasta?
To zależy jak się lata. Ja staram się latać na odpowiedniej wysokości, jak to widać na przykładzie osiedla za szpitalem, około 70 do 100 metrów. Z takiej wysokości widać bryłę budynku, szczegółów nie widać. Tak samo staram się latać w mieście. Z resztą gdy lecimy nisko to nie ten efekt, nie widać wtedy całej przestrzeni. Jeżeli chcemy pokazać całą trójwymiarową przestrzeń miasta, to musimy latać na większej wysokości, gdzie nie widać szczegółów, i która nie ingeruje w prywatność mieszkańców.
Jaki są Pana dalsze plany?
Obecnie na stronie znajdują się zdjęcia i filmy z części miasta na wschód od ulicy 3 Maja. Gdy przyjdzie wiosna i pojawi się zieleń, na pewno będę latał od tej ulicy na zachód, tam też jest wiele ciekawych widoków. Chciałbym także spróbować bardziej zaawansowanych lotów.
Dziękuje za rozmowę.
Zdjęcia Ostrowi Mazowieckiej z lotu ptaka mogą Państwo zobaczyć na stronie Krzysztofa Łukaszewskiego -http://www.lukaszewski.pl/
źródło zdj. Krzysztof Łukaszewski
Komentarze
Dodano: 30 marca 2015 19:00, (bulwers)
A wiemy, że do latania dronem teraz trzeba mieć jakieś uprawnienia do zrobienia za grube $? Masakra!
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.