Wójcicki zachwycił ostrowskich widzów (zdjęcia, wideo)

W sobotni, przedświąteczny wieczór do Zajazdu Cobra przybyło wielu miłośników talentu Jacka Wójcickiego, który tego dnia po raz pierwszy miał wystąpić przed ostrowską publicznością. W pamięci widzów, którzy mieli okazję być na koncercie, wieczór ten na pewno pozostanie na długo jako ciepłe, przedświąteczne wspomnienie.

Tuż po godzinie 18 na sali Zajazdu dało się słyszeć gwar rozmów publiczności, która z podekscytowaniem czekała na występ. Rozmowy jednak szybko ucichły, gdy tylko zgasły światła i rozbrzmiał dźwięk skrzypiec. Dźwięk dochodził z tyłu sali, skąd powoli w stronę sceny zmierzali muzycy, prowadzeni przez skrzypka. Pochód zamykał idący z zapaloną świeczką Jacek Wójcicki, największa gwiazda tego wieczoru. Jako pierwszą wykonano piękną pastorałkę. Po nastrojowym, świątecznym wstępie przyszedł czas na powitanie widzów.

- W Polsce kolędowanie ma wielką tradycję, u nas szczególnie w Krakowie kolędujemy, śpiewamy z szopką krakowską, ale o tym opowiem troszeczkę później. Na początku chciałbym zaprosić wszystkich oczywiście do Krakowa, ale przede wszystkim do miejsca, z którym związany byłem, co tu dużo ukrywać, kilkadziesiąt lat. Do maleńkiej salki kabaretu Piwnica pod Baranami - powiedział na początku koncertu Wójcicki, który w ten treściwy sposób nakreślił zaplanowany program koncertu.

Podczas koncertu widzowie mieli okazję usłyszeć kilka kolęd i pastorałek, ale także wiele utworów kabaretowych, zarówno tych z drugiej, jak i pierwszej połowy XX wieku. Wśród piosenek wykonanych tego wieczoru przez popularnego tenora znalazły się również znane wszystkim klasyki takie jak chociażby "Niepewność" Marka Grechuty, a także piosenki z płyty Wójcickiego. Mimo bardzo różnorodnego repertuaru widzowie nie mieli okazji poczuć żadnej niespójności. Wszystko to za sprawą Wójcickiego, który w sposób wręcz genialny lawirował między nastrojami - raz rozśmieszał widzów, odgrywając różne postacie na scenie podczas kolejnych humorystycznych piosenek, zaś innym razem zaskakiwał i wzruszał pięknym wykonaniem kolęd. Występ tenora fantastycznie dopełniali muzycy, którzy nie tylko grali na instrumentach, ale swoim zachowaniem także wnosili trochę humoru do koncertu.

Podczas koncertu pewna para widzów otrzymała szczególny prezent. Okazało się, że tego dnia na sali obecne było małżeństwo, które podczas Bożego Narodzenia świętować będzie 50. rocznicę ślubu. Z tej okazji córki tej pary poprosiły Jacka Wójcickiego o specjalnie zadedykowaną im piosenkę. Artysta wraz z muzykami nie tylko chętnie spełnili prośbę, ale też zaprosili małżeństwo na scenę i złożyli im serdeczne życzenia.

Po zakończeniu blisko dwugodzinnego koncertu Wójcicki przez kolejne kilkadziesiąt minut chętnie i z uśmiechem na twarzy rozmawiał z widzami, rozdawał autografy i pozował do wspólnych zdjęć. Artysta na każdą prośbę reagował z entuzjazmem, ani przez chwilę nie okazując zniecierpliwienia.

Jacek Wójcicki to urodzony w 1960 roku polski aktor i śpiewak, który od lat zachwyca Polaków swoim tenorem. Ukończył Wydział Aktorski w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej w Krakowie. Występował w teatrze, filmach, serialach i kabaretach (w Piwnicy pod Baranami oraz w Kabarecie Olgi Lipińskiej). Wśród najmłodszych zasłynął jako Pan Tenorek, dzięki programowi dla dzieci TVP1 "Budzik". Wykonywał również piosenki filmowe i serialowe.

Koncert Jacka Wójcickiego odbył się w Ostrowi 17 grudnia. Organizatorką koncertu była Anna Śledziewska, właścicielka Atelier Językowego, która korzystając z okazji zapowiedziała kolejny koncert. - Już teraz serdecznie zapraszam Państwa na koncert Alicji Majewskiej, który odbędzie się 8 marca 2017 roku - powiedziała na zakończenie Śledziewska.