Wzięcie udziału w gawędach popularyzatora dziejów ziemi ostrowskiej jest okazją do wysłuchania ciekawych opowieści sprzed wielu lat. To, o czym mówi Ryszard Ejchelkraut, większość osób może poznać jedynie z książek.
Uczestnikom spotkania zostały rozdane karteczki, na których mogli napisać swoje propozycje dotyczące tematu kolejnych spotkań, np. osób, o których życiu mógłby opowiedzieć Ryszard Ejchelkraut.
Ludwik Mieczkowski był członkiem Narodowej Demokracji. Pochodził z rodziny szlacheckiej herbu Bończa. Był aptekarzem. Apteka, którą prowadził, nie była jednak zwykłą apteką. W gub. łomżyńskiej był to ważny punkt kontaktowy i konspiracyjny emisariuszy i kurierów z Warszawy. Był to także punkt rozdzielczy prasy narodowo-demokratycznej. Mieczkowski piastował urząd burmistrza Ostrowi Mazowieckiej. Pobierał za to wynagrodzenie w wysokości 1 złotego. Z czasem naraził się jednak środowisku żydowskiemu, ponieważ przeznaczył pod budowę ratusza plac, na którym odbywał się targ. Jego znaczącym osiągnięciem dla poprawy stanu sanitarnego było wybudowanie łaźni miejskiej. Zabiegał też o oświetlenie Ostrowi. Podczas burmistrzowania Mieczkowskiego rozpoczęto komasację gruntów miejskich, rozbudowano miasto, wzniesiono wiele budynków użyteczności publicznej i wybudowano okazały ratusz. Stworzono też estetyczne centrum miasta, pl. ks. Anny Mazowieckiej. Od 1928 r. do końca życia Mieczkowski był radnym miejskim.
Nie mniej ciekawą postacią jest również Jan Zakrzewski, który był geometrą, publicystą i działaczem społeczno-politycznym. Jan Dołęga-Zakrzewski był specjalistą od komasacji wsi polskiej. Napisał na ten temat kilka artykułów i książek. W 1930 roku został burmistrzem miasta. Urząd ten pełnił do 1933 roku. Jego kadencja przypadła na katastrofalny okres w gospodarce miejskiej. Miasto było poważnie zadłużone. Jan Dołęga-Zakrzewski próbował ratować Ostrów. Nie pobierał należnego mu, za działalność urzędową, wynagrodzenia. Ofiarował miastu prawie 20 tysięcy złotych. Był inicjatorem wydania i współautorem książki poświęconej zmarłemu w 1929 roku przyjacielowi - Janowi Harusewiczowi.
Jan Harusewicz to kolejna postać, o której opowiadał ostrowski gawędziarz. Harusewicz pełnił funkcję komisarza Ligi Narodowej. Jego najbliższymi współpracownikami byli Ludwik Mieczkowski i Jan Dołęga-Zakrzewski. W 1906 wypłynął jednak na szerszą scenę polityczną. Został posłem do rosyjskiej I Dumy. Był inicjatorem tworzenia sieci kół tajnej oświaty; dzięki niemu powołano w Ostrowi Koła Polskiej Macierzy Szkolnej i Miłośników Sceny Polskiej. Ich współorganizatorką i działaczką była Amelia Harusewicz - żona Jana. Harusewicz zajmował się też kolportażem wydawnictw narodowych. Publikował wiele artykułów, zazwyczaj pod pseudonimem.
Ważną postacią jest także ksiądz Andrzej Patrycy Nidecki - proboszcz parafii w Ostrowi Mazowieckiej. Nidecki był też sekretarzem Zygmunta Augusta, Anny Jagiellonki i Stefana Batorego. Był humanistą znanym w całej Europie, a za zgodą króla Zygmunta Augusta założył na terenie miasta bractwo, w którym skupiali się zarówno mieszczanie, jak i właściciele gospodarstw ziemskich. Przy bractwie działała też kasa pożyczkowa. Była to jedna z pierwszych tego typu instytucji na ziemiach polskich.
Okazało się, że lokalny miłośnik historii niedawno obchodził swoje 95 urodziny. Z tej okazji muzyk Paweł Andruszkiewicz wykonał dwa utwory, które zadedykował właśnie Ryszardowi Ejchelkrautowi. Uroczystość nie obyła się bez tortu. Każdy, kto miał ochotę, mógł złożyć życzenia temu niezwykle skromnemu i bardzo zasłużonemu popularyzatorowi wiedzy historycznej. O głos poprosiła także wnuczka Ryszarda Ejchelkrauta. Powiedziała, jak ważną rolę odegrał i nadal odgrywa w jej życiu dziadek.
Spotkanie zorganizowano we wtorek, 26 lutego, w budynku Elektrowni.
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.