Rząd zamierza finansowymi zachętami nakłonić polską emigrację do powrotu do kraju. Zależy mu głównie na osobach, które za granicą odniosły sukces, a zarobione tam pieniądze mogą zainwestować w Polsce. Szczególny nacisk położony jest na:
- pracowników, którzy zdobyli doświadczenie za granicą,
- właścicieli firm, którzy założyli je i prowadzili w innych krajach,
- polskich sportowców, celebrytów i artystów, którzy dziś nie mieszkają na co dzień w Polsce.
Jak informuje resort, najwięcej takich osób obecnie przebywa w Niemczech i Wielkiej Brytanii, a także w Irlandii, Holandii i we Włoszech.
Jakie ułatwienia i bonusy mają otrzymać powracający? Po pierwsze będą płacili niższy podatek dochodowy. Tak będzie przez cztery lata, pod warunkiem, że za granicą spędzili przynajmniej trzy lata. Kolejna ulga dotyczy składek ZUS. Osoba, która wróci do Polski, przez co najmniej pół roku nie będzie podlegała ubezpieczeniom społecznym. Następny pomysł to ryczałt dla nowych inwestorów, czyli Polaków, którzy przeniosą z zagranicy swoją rezydencję podatkową. "To również ważny impuls do tego, aby Polacy, którzy rozwinęli za granicą swoje firmy, przenosili centrum zarządzania biznesem z zagranicy do Polski i właśnie tu płacili podatki" - dodaje resort.
W myśl planowanych rozwiązań powracający do Polski nie zapłaci u nas wyższego podatku niż 200 tys. zł (za pieniądze zarobione za granicą), ale w zamian będzie musiał inwestować w Polsce 100 tys. zł rocznie w przedsięwzięcia o szczególnym znaczeniu społecznym, np.: innowacje, naukę, kulturę czy sport.
Źródło zdjęcia: iStock
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.