Mamy kupić aż 250 takich maszyn i jest to ich nowa generacja, która do służby weszła w latach 2019-2020. Błaszczak powiedział wprost, że ma to być nasza militarna odpowiedź na rosyjskie czołgi T14 Armata. Nowy sprzęt ma stacjonować na wschodzie kraju w 18. Dywizji Zmechanizowanej i formowanej jeszcze 19. Brygadzie Zmechanizowanej z siedzibą w Lublinie. "A więc nie będzie konieczności dyslokacji w sytuacji zagrożenia. Te czołgi będą na pierwszej linii obrony, jeżeli oczywiście będzie taka potrzeba" - wyjaśnił szef MON-u.
Kilka dekad na karku, ale...
"Czołgi III generacji Abrams M1A2 SEPv3 będą posiadały m.in. system pozwalający na współpracę z wyrzutniami HIMARS i samolotami F-35. Czołgi będą też miały zdolność do wykorzystywania programowalnej amunicji" - informuje resort obrony i dodaje, że w ramach tego zakupu Polska otrzyma także pakiety logistyczny oraz szkoleniowy i symulatory. Wspomniany system komunikowania się z F-35 jest w tym przypadku bardzo istotny, bo w lutym 2020 roku Polska podpisała z USA umowę na zakup 32 takich maszyn.
Konstrukcja pojazdu pochodzi z 1979 roku, ale maszyna była wiele razy modernizowana. Wzmacniano np. osłonę pancerną, co sprawiło, że abramsy cechują się wysoką "przeżywalnością na polu walki". Podczas wszystkich starć, w jakich brały udział, trafionych zostało 700 pojazdów, ale tylko około 60 kompletnie zniszczono. Obecnie pokaźne, specjalne panele chronią głównie przód wieży i kadłuba i w ograniczonym zakresie boki wieży. Konstrukcja pozwala jednak na umieszczenie dodatkowych osłon na innych częściach. Chodzi o pancerz TUSK, który ma zabezpieczyć załogę podczas walk w terenie miejskim.
"Abrams w wersji SEP v3 otrzymał też nowe systemy diagnostyczne czy pomocniczą jednostkę napędową znajdującą się pod pancerzem, a także system Ammunition Data Link, pozwalający na połączenie systemu kierowania ogniem czołgów z nowymi typami amunicji: przeciwpancerną podkalibrową M829A4 oraz programowalną wielozadaniową XM1147. Dodatkowe uzbrojenie czołgu stanowi z kolei zdalnie sterowany moduł uzbrojenia typu CROWS-LP. Przewiduje się, że czołg Abrams wersji v3 będzie integrowany również z kolejnymi systemami, bo jego architektura ma stanowić bazę dla kolejnych usprawnień" - opisuje portal Defence24 i dodaje, że do minusów maszyny można zaliczyć jedynie relatywnie wysokie zużycie paliwa.
Źródło zdjęcia: General Dynamics
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.