Trzeci odpadł
Oprócz wspomnianych Koźmińskiego i Kuleszy o fotel prezesa miał się ubiegać także były właściciel Polonii Warszawa Józef Wojciechowski. Nie udało mu się jednak zebrać na czas wymaganej liczby podpisów poparcia. W piłkarskich kuluarach padają informacje, że miał 13 na 15 wymaganych rekomendacji. Są konieczne, aby stanąć w wyborach.
Prezesa PZPN-u wskazuje się według skomplikowanej procedury. Chętny do objęcia stanowiska musi najpierw przedstawić 15 rekomendacji wystawianych przez 16 związków wojewódzkich, 18 klubów Ekstraklasy i 18 z I ligi. Każde z nich może poprzeć jedną osobę, dwie lub nie udzielić żadnej rekomendacji. Kulesza poinformował, że złożył w PZPN-ie aż 40 rekomendacji. Koźmiński nie ujawnia takich informacji, ale nieoficjalnie jest mowa o liczbie 25.
Ostateczna rozgrywka odbędzie się 18 sierpnia podczas Walnego Zgromadzenia Sprawozdawczo-Wyborczego PZPN. Delegaci mają oddać 118 głosów, a do zwycięstwa któremuś z kandydatów potrzeba 60. Według komentatorów bliżej wygranej jest w tym momencie Kulesza. Może liczyć na 36 głosów ze strony działaczy związkowych i około 40 głosów od klubów.
Kim są kandydaci?
Marek Koźmiński, 50 lat. Były piłkarz grający we Włoszech, Grecji. Karierę zakończył w Górniku Zabrze. W reprezentacji Polski rozegrał 45 meczów. W latach 2012-2016 był wiceprezesem ds. zagranicznych PZPN-u, a od 2016 jest tamże wiceprezesem ds. szkoleniowych.
Cezary Kulesza, 59 lat. Grał w Jagiellonii Białystok, Gwardii Białystok, Olimpii Zambrów czy Supraślance Supraśl. W 2010 roku został prezesem Jagiellonii, od 2012 roku jest członkiem Zarządu PZPN-u, a od 2016 roku wiceprezesem PZPN-u, który zajmuje się sprawami piłkarstwa profesjonalnego.
Źródło zdjęcia: By Roger Gor - IMG_2906.JPG, CC BY 3.0
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.