Sprawa nabrała rozgłosu w 2017 r., kiedy antyterroryści weszli do mieszkania jednego z krakowskich przedstawicieli grupy przestępczej. Oddając śmiertelny strzał w stronę jednego z mężczyzn, który miał zostać wówczas zatrzymany, i aresztując dwóch innych, mieli zakończyć działalność szajki. Jak się później okazało, partnerka postrzelonego mężczyzny oraz Magdalena K. przejęły stery nad gangiem. O ile pierwszą z kobiet udało się policjantom zatrzymać w niedługim czasie, to druga z nich była poszukiwana tzw. czerwoną notą Interpolu i europejskim nakazem zatrzymania. W marcu 2020 r. Magdalenę K. aresztowano na terenie Słowacji. W listopadzie tego samego roku wydano ją polskim organom ścigania.
Ubiegała się o schronienie na terenie Słowacji
Magdalena K. chciała uniknąć odpowiedzialności za swoje czyny, powołując się na naruszenie praworządności. Dwukrotnie, bezskutecznie, starała się również o wydanie tzw. listu żelaznego, który miał zagwarantować jej pozostanie na wolności do momentu zakończenia procesu. Sąd Okręgowy w Bańskiej Bystrzycy, a następnie Sąd Najwyższy Republiki Słowacji, odrzucił też wniosek o udzielenie kobiecie azylu politycznego na terenie swojego kraju.
Usłyszała zarzuty
Jak informuje RMF24, teraz kobieta, stojąca niegdyś na czele gangu krakowskich kiboli, usłyszała zarzuty. Oskarżono ją o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, handel narkotykami na wielką skalę, składanie fałszywych zeznań, pranie brudnych pieniędzy i przywłaszczenie luksusowego samochodu. Oprócz liderki grupy zarzuty usłyszeli również jej podwładni. 11 osobom udowodniono m.in. wyłudzanie ubezpieczeń komunikacyjnych, kradzieże samochodów, handel narkotykami i bójki z kibicami przeciwnych drużyn, podczas których używali maczet i noży.
"Prokuratorzy wyliczyli, że grupa sprowadziła z Hiszpanii do Polski co najmniej 5,5 tony marihuany wartej 88 milionów złotych, a z Holandii 120 kilogramów kokainy o wartości blisko 20 milionów złotych" - podaje RMF24. Każdemu z członków gangu grozi do 15 lat pozbawienia wolności.
Źródło zdjęcia: iStock
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.