Trzeba kuriera
Analitycy są zgodni, że ta tendencja będzie już się utrzymywała, a to sprawia, że coraz więcej zamówień mają firmy kurierskie. W 2020 r. operatorzy pocztowi, działający zwłaszcza w segmencie przesyłek kurierskich, zwiększyli swoje przychody łącznie aż o prawie 1,7 mld zł w stosunku do 2019 roku (skok o 33 proc.). Wolumen dostarczonych przez nich paczek zwiększył się o 45 proc., czyli o 196 mln sztuk. Oznacza to, że kurierzy mają zajęcie i nadal jest na rynku pracy miejsce dla nowych, którzy chcą w ten sposób zarabiać na życie.
Pieniądze
Ile zarabia kurier? Portal Business Insider podaje, że DPD w Warszawie oferuje wynagrodzenie w wysokości od 3,5 tys. zł do 4,5 tys. brutto zł plus premie. InPost, który w Jeleniej Górze poszukuje przewoźnika przesyłek kurierskich lub kuriera kierowcy, oferuje zarobki rzędu 6-8 tys. zł brutto. Jak wynika z danych zebranych w Ogólnopolskim Badaniu Wynagrodzeń (stan na styczeń 2021 roku), średnie zarobki brutto dla takiego pracownika wynoszą 3,9 tys. zł brutto. 25 proc. kurierów otrzymuje co miesiąc mniej niż 3,2 tys. zł, a kolejna jedna czwarta więcej niż 4,6 tys. zł. Zestawiając to z danymi o rok starszymi, w każdym przypadku jest to podwyżka o 200-300 złotych.
Cała prawda
Jednak Patryk, pracujący we wschodniej Polsce dla jednej ze znanych firm kurierskich, mówi nam, że płace w tej branży są mocno zróżnicowane. I to w obrębie jednego przedsiębiorstwa. "Inne wynagrodzenie otrzymuje pracownik na etacie, a inne osoba prowadząca własną działalność gospodarczą. W tym drugim przypadku wypłata jest ok. 1 tys. zł wyższa. Firma opłaca także paliwo do samochodu. Warunkiem współpracy ze spółką jest posiadanie własnego auta. Osoba na etacie nie musi się o to martwić, bo jeździ samochodem należącym do operatora" - opowiada i dodaje, że pensja uzależniona jest także od nakładu pracy. W okresie przedświątecznym czy boomu w sprzedaży internetowej pracuje się więcej i wówczas przyznawane są premie.
Można także stracić pieniądze. W umowach o pracę z kurierami znajdują się zapisy o karach. "Pracę zaczynamy o godzinie 4 lub 5 rano, w zależności od sezonu. Za każde spóźnienie, nawet najmniejsze, potrącane jest 50 zł. Kierowca musi także opłacać mandaty drogowe z własnej kieszeni" - wylicza rozmówca i dodaje, że spóźnienie to najpoważniejsze przewinienie. Zdarzają się też kary za zniszczenie paczki i zagubienie przesyłki. Częściej za to drugie. "Uszkodzenie to już kwestia reklamacji, a te przepisy w regulaminie są bardzo dokładnie opisane i niewiele osób nadających przesyłki je czyta. Okazuje się, że jest mnóstwo rzeczy, których do paczek nie powinno się wkładać, i gdy zostaną zniszczone, firma nie uznaje reklamacji" - opowiada kurier.
Zgubienie przesyłki jest już poważniejszą sprawą. Jak mówi Patryk, paczka może być zniszczona, niedostarczona, skradziona, dowieziona po terminie, ale nie może zaginąć. W takiej sytuacji, gdy przesyłka się nie odnajdzie, jej wartość potrącana jest z pensji kuriera. W regulaminach firm są także zapisy, że pracownik może zostać w takim przypadku dodatkowo obciążony.
Źródło zdjęcia: iStock
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.