Chodzi dokładnie o rozmowę osoby zakażonej z pracownikiem sanepidu. Podczas niej przepytywany powinien szczerze odpowiedzieć na wszelkie pytania, czyli np. podać listę osób, z którymi się ostatnio spotykał, wymienić miejsca, w których był. Jednak wielu zakażonych zataja takie informacje.
Do 30 tys. zł
Dlatego rząd zamierza karać takie osoby. W projekcie ustawy zapisano: "Kto nie udziela żądanych informacji, o których mowa w art. 32a ust. 1, albo udziela ich w niepełnym zakresie, albo udziela informacji nieprawdziwej, podlega karze pieniężnej w wysokości od 5000 zł do 30 000 zł". To nie wszystko, bo rządzący chcą dodać jeszcze zapis: "Kto nie realizuje zadań w ramach procedury monitorowania występowania wariantów wirusa SARS-CoV-2 na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, o których mowa w art. 47d, podlega karze pieniężnej w wysokości od 5000 zł do 30 000 zł".
W tym obszernym dokumencie zmian przepisów jest znacznie więcej, a jedna z ważniejszych dotyczy czasu trwania kwarantanny. Dziś to maksymalnie 21 dni, ale rządzący chcą to zmienić. Inspektor sanitarny, w drodze decyzji, może przedłużyć kwarantannę "ponad okres wskazany w przepisach (...) do czasu poddania osoby odbywającej kwarantannę badaniom laboratoryjnym mającym na celu wykluczenie zakażenia, nie dłużej niż do 30 dni".
Źródło zdjęcia: iStock
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.