Emeryci i renciści będą mogli dorobić mniej. Nowe limity ZUS-u
Dodano: 30 sierpnia 2021 16:12,
Autor: News4Media, red. Miłosz Magrzyk
Od 1 września zaczną obowiązywać nowe limity dorabiania przez wcześniejszych emerytów i rencistów. Jeżeli przekroczą finansową granicę, mogą stracić świadczenie z ZUS-u.
"Do rent i emerytur można dorabiać, ale obowiązują określone limity, które zmieniają się co trzy miesiące. Ich wysokość zależy ściśle od przeciętnego wynagrodzenia w kraju za poprzedni kwartał" - wyjaśnia Małgorzata Korba, rzecznik prasowy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w województwie lubelskim. Ostatnia taka zmiana miała miejsce w czerwcu. Wówczas urzędnicy podali, że osoba na rencie lub wcześniejszej emeryturze może co miesiąc dorobić 3977,10 zł brutto. Tym razem, od 1 września, limit został obniżony. Będzie wynosił 3853,20 zł brutto. Jeżeli ktoś otrzymuje w pracy taką lub niższą kwotę, nic się nie zmieni. Komplikacje zaczynają się po przekroczeniu wskazanej finansowej granicy.
REKLAMA
"Jeśli przychód emeryta lub rencisty w danym miesiącu będzie wyższy, to wypłata świadczenia za ten miesiąc jest odpowiednio zmniejszana. Drugi próg wynosi 130 proc. przeciętnego wynagrodzenia, od września to 7155,90 zł. Jego przekroczenie powoduje zawieszenie wypłaty świadczenia za dany miesiąc" - wyjaśnia rzecznik. Dodaje, że na nowe limity muszą uważać szczególnie osoby pobierające renty socjalne, bo ich dotyczą nieco inne zasady dorabiania. Jeśli ich dodatkowy przychód będzie wyższy niż 3853,20 zł, to wypłata renty socjalnej za miesiąc, w którym doszło do przekroczenia, nie przysługuje w całości.
Zasady, które wejdą w życie we wrześniu, będą obowiązywać do końca listopada. O wysokość przychodów nie muszą przejmować się emeryci, którzy ukończyli powszechny wiek emerytalny (60 lat dla kobiet, 65 lat dla mężczyzn). Mogą dorabiać bez ograniczeń.
Nie jesienią 2023 roku, ale później, Prawo i Sprawiedliwość chciałoby przeprowadzić wybory samorządowe. Dzięki temu obecni włodarze samorządowi mają w ramach kadencji rządzić trochę dłużej.
Co ma wspólnego polskie szkolnictwo z reaktorem jądrowym? Łączą je Przemysław Czarnek i Michał Kurtyka. Minister edukacji dostał nową posadę, która będzie kluczowa dla przyszłości krajowej energetyki. Wcześniej MEiN przekazał 60 mln zł na wsparcie inwestycji.
Komentarze
Brak komentarzy
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.
UWAGA! Ta strona używa plików cookie i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, dostosowywania stron do indywidualnych potrzeb użytkowników
oraz w celach reklamowych i statystycznych. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza, że pliki cookie będą zapisywane w pamięci
urzadzenia. W każdym momencie można zmienić te ustawienia. Szczegóły w Polityce Prywatności.
[Zamknij]
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.