Jak informuje BIG InfoMonitor, na podstawie danych jednego z operatorów płatności online, ubiegłoroczny Black Week był dla sprzedawców internetowych niezwykle owocny. Trwający wówczas lockdown sprawił, że zakupy online wybrało o 91,5 proc. klientów więcej niż przed rokiem. Polska może pochwalić się również dynamicznym wzrostem liczby przedsiębiorstw z sektora e-commerce, ponieważ według wywiadowni gospodarczej Dun&Bradstreet rocznie przybywa nam nawet 25 proc. sklepów internetowych. Problem w tym, że większość z nich nie osiąga wystarczających wyników sprzedażowych.
W połowie września 2021 r. w KRS-ie było zarejestrowanych w sumie 51 tys. sklepów internetowych - o ponad 6,3 tys. (14 proc.) więcej niż na koniec roku 2020. Jednak, jak wynika z analizy Dun&Bradstreet, tylko 1,5 proc. polskich e-sklepów jest w bardzo dobrej sytuacji finansowej, a w dobrej 23 proc. Dominują firmy w słabej formie (67 proc.), a w bardzo złej jest ponad 8 proc. Od początku tego roku działalność zawiesiło ponad 4,4 tys. zarejestrowanych w Polsce sklepów internetowych - czytamy w publikacji BIG InfoMonitor. Potwierdzać to mają statystyki dotyczące zaległości branży e-commerce względem banków i kontrahentów notowane przez rejestry dłużników.
Podzielą się ze sklepami stacjonarnymi
Tegoroczny, listopadowy i grudniowy szał zakupowy może być niewystarczający, aby najsłabsze ogniwa utrzymały się na rynku. Zniesione obostrzenia sprawią, że część pieniędzy klienci zostawią w sklepach stacjonarnych. Ponadto zmieniły się również preferencje zakupowe Polaków. W obawie przed niepewną przyszłością spowodowaną koronawirusem wydajemy pieniądze rozsądniej, co z pewnością nie służy branży handlowej. Z badania przeprowadzonego przez Quality Watch na zlecenie Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor wynika, że 34 proc. Polaków zamierza ograniczyć wydatki. Dodatkowym utrudnieniem w utrzymaniu się na rynku są drożejące kredyty i trudniejszy dostęp do nowych zobowiązań oraz duża konkurencja.
Z drugiej strony wiadomo już, że spora część nowo przekonanych do zakupów w sieci pozostanie wierna e-commerce, a dla ograniczających wydatki kuszący może okazać się model sprzedaży z odroczonym terminem płatności: kup teraz, zapłać później - uspokaja Sławomir Grzelczak, prezes rejestru.
Źródło zdjęcia: iStock
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.