Jak opisuje Gazeta Wyborcza, w poprawkach ustawy o cyberbezpieczeństwie pojawił się niepokojący zapis. Zgodnie z treścią dokumentu w Polsce powołana ma zostać jednoosobowa spółka skarbu państwa pod nazwą Operator Strategicznej Sieci Bezpieczeństwa. Zadaniem podmiotu ma być odzyskanie monopolu na rynku telekomunikacyjnym i kontrola nad firmami, które będą zmuszone przystać na nowe warunki.
Oznacza to, że wszystkie działające w Polsce sieci telefonii (Plus, T-Mobile, Orange i Play), aby móc w pełni świadczyć najszybszy internet 5G na terenie całego kraju (bez tzw. białych plam), będą musiały korzystać z pośrednictwa tego operatora. Bez niego nie będą miały zasięgu. On z kolei będzie miał możliwość pełnej kontroli nad tym, jakie dane operatorzy, czyli ich klienci, przesyłają, a nawet gdzie się znajdują- czytamy w dzienniku.
Państwo ustali reguły
Jak napisano w dalszej części publikacji, państwo jest właścicielem częstotliwości radiowych, na których nadają obecnie prywatni operatorzy. Powołując się na własne źródła, Gazeta Wyborcza alarmuje, że tzw. operator narodowy może nie przedłużyć koncesji na korzystanie z tych pasm. Dzięki temu w przyszłości rząd będzie mógł podyktować warunki cenowe związane z ponownym udostępnieniem sieci, jednocześnie wpływając na pozycje rynkowe prywatnych dostawców internetu oraz telefonii komórkowej.
Operator narodowy będzie działał jak hurtownik, który może sprzedawać towar lub nie - napisano w artykule.
Autor publikacji podkreśla też, że już od 2018 roku dzierżawcy częstotliwości otrzymują sygnały o planowanych zmianach. Urząd Komunikacji Elektronicznej już teraz ma ignorować wnioski o przedłużenie koncesji.
Źródło zdjęcia: iStock
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.