Panowie po wnikliwej kontroli tuż po naszym wyjeździe z serwisu błyskotliwie stwierdzili, że pojazd jest za głośny, ma wydech w nieodpowiednim miejscu, posiada klatkę, i zupełnie nie nadaje się do użytkowania na drogach publicznych - napisała Zaborowska i dodała: Pragnę nadmienić, że corocznie nasze martini przechodzi przegląd techniczny, posiada wszelkie wymagane atesty, certyfikacje! Procedura BK zawsze wypada pomyślnie - wszyscy ci fachowcy widocznie byli w błędzie! Paranoja....
Na tym się nie zakończyło, bo policja zainteresowała się także audi quattro sport E2 Grzegorza Olchawskiego i Łukasza Wrońskiego. Zostali ukarani 500-złotowym mandatem i także zatrzymano im dowód rejestracyjny. Jednym z powodów był zbyt głośny układ wydechowy.
Dziennik Gazeta Prawna zapytał policję o tę sytuację. Sylwester Marczak, rzecznik Komendy Stołecznej Policji, wyjaśnił, że rajdowcom brakowało dokumentów legalizujących klatkę bezpieczeństwa, a dodatkowo chodziło o kwestię wydechu. Trzeba wyjaśnić, że to przepisy dotyczące samochodów poruszających się po drogach publicznych, a rajd odbył się na ulicach Warszawy.
Źródło zdjęcia: iStock
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.