Jak informuje Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, spółka Kaufland Polska Markety dopuszczała się zabronionych prawnie działań, zmuszając swoich dostawców do obniżenia cen już po zakupie towaru. Warunki ustalane po rozpoczęciu danego roku uniemożliwiały kontrahentom ustalenie warunków, na jakich miała przebiegać dalsza współpraca. Spółka działająca pod niemiecką marką manipulowała rabatami, m.in. zwiększając ich wysokość bez wiedzy pokrzywdzonych.
W praktyce oznaczało to wsteczne obniżenie już zapłaconej ceny sprzedaży produktów do sieci Kaufland za okres od początku roku do dnia podpisania nowej umowy - wyjaśnia UOKiK.
Ponadto Kaufland wprowadzał w życie rabaty, które nie były przewidziane w umowach. Dostawcy nie mogli zatem przewidzieć, kiedy spóła zażąda obniżenia ceny i w jakiej wysokości. Rzeczone praktyki firmy doprowadziły do strat rzędu 67 milinów złotych, które dotknęły niemal 150 jej kontrahentów.
Zasady współpracy sieci handlowej z dostawcami, w tym warunki rabatowania, powinny być jasno określone i znane stronom przed podpisaniem umowy. Tymczasem kontrahenci spółki Kaufland Polska Markety nie mieli pewności, jakie otrzymają wynagrodzenie z tytułu dostaw i czy wynegocjowana wcześniej cena nie zostanie obniżona. Działania spółki były sprzeczne z dobrymi obyczajami i stanowiły nieuczciwe wykorzystanie silniejszej pozycji negocjacyjnej - wyjaśnił Tomasz Chróstny, prezes urzędu.
Pokrzywdzeni byli również konsumenci
Druga decyzja szefa UOKiK w sprawie spółki Kaufland Polska Markety dotyczy niewłaściwego oznakowania warzyw odnośnie ich pochodzenia geograficznego. Kontrole Państwowej Inspekcji Handlowej, przeprowadzone w wielu miejscowościach, wykazały, że informacje dostępne dla klientów przy produktach jednostkowych regularnie różnią się od tych, które widnieją na opakowaniach zbiorczych.
- Prawo do informacji jest podstawowym prawem każdego konsumenta. Jednocześnie informacje o produktach muszą być rzetelne, jasne i łatwe do zrozumienia dla konsumentów. Nie mogą w jakikolwiek sposób wprowadzać w błąd. Kontrole Inspekcji Handlowej potwierdziły, że w sklepach sieci Kaufland regularnie konsument dostawał mylne informacje o tym, skąd pochodzą warzywa, co wpływało na jego decyzje zakupowe, dlatego wszcząłem w tej sprawie postępowanie i wydałem decyzję. Nakazałem zaniechanie wprowadzania konsumentów w błąd i zdecydowałem o nałożeniu kary finansowej na tę sieć handlową - tłumaczył Tomasz Chróstny.
W efekcie działań prowadzonych przez UOKiK za naruszenie dóbr kontrahentów oraz konsumentów prezes urzędu ukarał spółkę finansowo. Pierwsza z decyzji zobowiązuje markety do zapłaty 124 milionów złotych, druga zaś - 13,2 miliona złotych. Oznacza to, że spółka zapłaci łącznie niespełna 140 milionów złotych kary. Obydwie decyzje są nieprawomocne.
Źródło zdjęcia: iStock
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.