Od ostatniej aktualizacji cen biletów istotnie zwiększyły się koszty działalności spółki. Pomiędzy 2014 a 2020 rokiem wzrost w tym zakresie wyniósł ponad 30 proc. w przeliczeniu na pasażera. O ponad 140 proc. wzrosły koszty związane z remontami taboru kolejowego oraz stacji postojowych. Znacznie wzrosły ceny energii trakcyjnej. O około 65 proc. - wyjaśnia w swoim komunikacie PKP Intercity.
Spółka dodaje również, że podnoszenie cen jedynie przez przewoźników regionalnych doprowadziło do sytuacji, w której trasy dalekobieżne można było pokonać za niższą cenę niż w przypadku krótkich połączeń. Państwowy przewoźnik podkreśla, że podwyżki cen biletów wiążą się nie tylko z obsługą taborów, ale również wielomiliardowymi inwestycjami, które mają podnieść jakość świadczonych przez niego usług.
Z 19 do 27 mld zł zwiększają się środki, jakie spółka zainwestuje do końca obecnej dekady w nowoczesny tabor i infrastrukturę. W efekcie przewoźnik planuje uruchamiać w 2030 roku około dwa razy więcej pociągów i zaoferować pasażerom wysoki oraz powtarzalny standard podróży. Normą staną się podróże z prędkością 160-250 km/h, co pozwoli skrócić czasy przejazdów. (...) Wyższy komfort i funkcjonalność zostaną zapewnione przez nowy design w przypadku przestrzeni wewnątrz pociągów, nad którego założeniami trwają obecnie prace. Nowe pojazdy będą dostosowane do potrzeb różnych grup podróżnych, w tym osób podróżujących z dziećmi czy osób z niepełnosprawnościami - dodano.
Przykładem podwyżki może być bilet na pociąg typu Pendolino. Obecna cena bazowa wynosi 150 zł. Po zmianach zapłacimy za ten sam przejazd 169 zł. Nowy cennik obejmuje również zmiany dotyczące progów rabatowych.
Źródło zdjęcia: iStock
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.