O co dokładnie chodzi?
O pieniądze i banki. Kiedy kupuje się mieszkanie lub dom na kredyt, wszystkie dane muszą być wpisane do księgi wieczystej. Normą jest długi czas oczekiwania, zdarza się, że nawet rok, na sfinalizowanie procedury. Przez ten czas banki każą płacić tzw. ubezpieczenie pomostowe. To środki dla firmy ubezpieczeniowej, którą zazwyczaj wskazuje sam bank.
Ubezpieczenie pomostowe, patrząc z perspektywy klienta, nie przypomina innych polis. W jego przypadku klient-kredytobiorca nie jest stroną umowy ani nie uzyskuje żadnej realnej ochrony. Stanowi ono zabezpieczenie, które bank udzielający kredytu otrzymuje od firmy ubezpieczeniowej. Rolą kredytobiorcy jest opłacać za niego składkę. Dlatego takie ubezpieczenie powinno być traktowane wyłącznie jako dodatkowy koszt, który trzeba ponieść w związku z zawarciem umowy kredytowej - uważa jedna ze znanych firm ubezpieczeniowych działających w Polsce.
Czasami jest to jednorazowa wpłata, ale częściej spotykanym rozwiązaniem jest doliczanie należności do raty kredytu. Jednocześnie banki przez okres wpłacania ubezpieczenia często podwyższają marżę kredytu. Dla osoby z zobowiązaniem hipotecznym to wszystko oznacza dodatkowe koszty.
Co ma się zmienić?
Ministerstwo Sprawiedliwości planuje polecić sądom, żeby wpisy do ksiąg wieczystych traktować priorytetowo i przyspieszyć procedury, skracając ich czas, a co za tym idzie - okres ubezpieczenia pomostowego. Drugim rozwiązaniem jest wspomniana ustawa, według której tego rodzaju opłaty bank miałby oddać klientowi lub zaliczyć je na poczet przyszłych spłat kredytu.
- Być może już od marca banki zwracałyby kredytobiorcom dodatkowe koszty - prognozuje RMF FM.
Źródło zdjęcia: iStock
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.