Ostrowski Sokół, który w tabeli drugiej ligi wyprzedza bielskiego Tura (Sokół jest szósty, a Tur siódmy, jednak ma zaległy mecz) przyjechał do Bielska bez Michała Szymańskiego oraz jednego ze swoich liderów Adama Lisewskiego, którego kontuzja wykluczyła na dłuższy czas z gry.
Spotkanie rozpoczęło się z dużym zaangażowaniem obu drużyn, jednak to Tur wykazał się lepszą grą w początkowej fazie meczu. Dwie kwarty były na korzyść gospodarzy, jednak nie była to przewaga na tyle wielka, by mówić o dominacji.
W III kwarcie Sokół zaczął odrabiać straty, by wysunąć się na prowadzenie 49:42, prezentując znakomitą grę. Niestety, błędy zaczęły się mnożyć, a skuteczność rzutowa drużyny "Sokołów" gwałtownie spadła. Prowadzenie zaczęło topnieć, a Tur ruszył do odrabiania strat, zyskując inicjatywę i stopniowo zwiększając przewagę punktową. Ostatecznie III kwarta zakończyła się wynikiem 64-56.
IV kwarta to już całkowita dominacja Tura, Sokół zdołał się jedynie lekko odgryźć. Na minutę przed końcem Tur miał już 10 punktów przewagi, jednak zacięta walka pozwoliła "Sokołom" dorzucić jeszcze 6 punktów, mimo to, Tur zasłużenie zwyciężył rezultatem 86:70.
Najlepiej punktującymi w drużynie gospodarzy byli: Łukasz Kuczyński - 19 pkt., Pawło Bondarenko - 16 pkt. oraz Patryk Milewski - 16 pkt.
W drużynie Sokoła najwięcej "wyrzucali": Adam Anusewicz - 27 pkt., Jakub Zabłocki - 13 pkt. oraz ex aequo Dominik Groth i Patryk Łysiak - 7 pkt.
Następna kolejka przyniesie ciekawy mecz na hali MOSiR-u. Sokół w roli gospodarza zmierzy się z Isetią Białołęka Warszawa.
Tur Basket Bielsk Podlaski 86:70 Sokół Ostrów Mazowiecka
(22:17) (14:27) (28:12) (22:14)
Źródło zdjęć: FIBA LiveStats
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.